A teraz w kontrze do poprzedniego wpisu – feeria barw! I to ekstremalnie intensywnych – żółty, czerwony i fiolet! A co! Jak zabawa, to zabawa! Uwielbiam śluby na luzie! Są mi znacznie bliższe mentalnie, niż wystylizowane i eleganckie imprezy. A ten ślub, to prawdziwa kopalnia inspiracji i świetnych pomysłów! Kolorowe tło z zasłony na sznurku służące, jako tło do zdjęć gości. Sukulenty w doniczkach glinianych z etykietami z nazwami stołów, PM w japonkach, winietki dla gości – w jednej stylistyce, ale każda inna! Bawcie się konwencjami!
8/8 W innych kolorach
Ślub wcale nie musi być w kolorach białych i czarnych. I nie mam na myśli dodatków w innym niż czerń i biel kolorze. Spójrzcie na ten ślub. Panna Młoda w sukni o pięknej, głębokiej, butelkowej zieleni z fioletowym bukietem wygląda oszałamiająco! Pan Młody ma dodatki dobrane do kolorystyki przewodniej i świetnie uzupełnia kreację swojej Wybranki. Bardzo odważna stylizacja, która idealnie sprawdziła się i pasuje zarówno do urody, jak i osobowości PM. Żałuję, że w Polsce, tak rzadko można spotkać kolorowe kreacje. Chociaż zdarzają się spektakularne wydarzenia, takie jak ślub, który pokazywałam Wam kiedyś – zobacz TU.