Uwielbiam takie śluby, gdzie kolory, aż biją po oczach! Cieszę się, że coraz więcej ślubów jest planowanych w zdecydowanych, soczystych kolorach. Biel, krem czy kość słoniowa, które są podstawą każdej stylizacji doskonale komponują się z całą paletą kolorów – od zimnych błękitów, przez słodkie róże, romantyczne pastele, ostre czerwienie i brązy, aż do monochromatycznych połączeń z szarością i czernią. Dzisiejszy ślub to olśniewający kolor dojrzałej mandarynki, uzupełniony zielonymi i miodowymi dodatkami. Piękne, energetyczne połączenie! I jak wspaniale dobrane do porcelanowej urody Panny Młodej!
Perfekcyjna Stylizacja
Jednym z największych dylematów, przed którymi stoją Pay Młode jest wybór stylizacji ślubnej, a później, mniej lub bardziej konsekwentne trzymanie się jej. Wiem, jak trudno jest wybrać jeden motyw przewodni, jedną paletę kolorów i jeden styl dodatków. Dlatego, tym bardziej doceniam śluby, gdzie widać konsekwentne utrzymanie wybranej stylizacji. Dzisiejszy ślub jest przykładem perfekcyjnej stylizacji ślubnej. Charakter i kolorystyka ślubu są idealnie dobrane do idei przyjęcia namiotowego i pory roku. Wszystkie dodatki, kwiaty, papeteria, a zwłaszcza elementy dekoracyjne – drewniane skrzynki, gliniane doniczki, cynkowe puszki i krążki z drewna – są perfekcyjnie dobrane. Naturalna, jesienna, ekologiczna stylizacja znalazła swoje odzwierciedlenie także w torcie, a nawet wanienkach z lodem na napoje. Czapki z głów!