Spragnieni słońca? Gwarantuję, że po przeczytaniu tego postu i obejrzeniu zdjęć, zrobi Wam się gorąco! A to wszystko za sprawą debiutującej na blogu, węgierskiej fotografki DORA LASZLO-GULYAS, która mieszka i pracuje w Polsce. Ta niezwykle utalentowana fotografka rozpoczęła swoją przygodę z fotografią w chwili narodzin starszej córki. Aparat męża, który znalazł się w jej rękach sprawił, że poczuła, że to jest to! Maszyna do zatrzymywania czasu! Kiedy patrzysz na stare zdjęcia, to nie są to kartki z obrazkami. To są wspomnienia, uczucia, myśli. Czy można piękniej opisać istotę fotografii ślubnej? Chyba nie Dora dodaje, że tym, co ostatecznie zdecydowało o wyborze drogi zawodowej, czyli fotografowaniu ślubów, była ich energia. I trudno się z nią nie zgodzić, obejrzawszy ten absolutnie zjawiskowy ślub! Czy można sobie wyobrazić wydarzenie, które w ciągu jednego dnia kumuluje w sobie tyle emocji, energii, wzruszeń, łez, śmiechu? Bycie częścią tego zjawiska, sprawia, że Dora jest szczęśliwa. Tak, jak szczęśliwi są ludzie na jej fotografiach. Od pierwszego zdjęcia ukazującego wiszące na drzewie pompony, lampiony, girlandy i suknię wiedziałam, że będzie to niesamowita realizacja. I… pomyliłam się! Bo jest ona więcej, niż niesamowita! Zachwyca kolorami, impulsami pomiędzy przepiękną Panną Młodą o boskim imieniu Greta i jej wybrankiem, który powala tatuażami, fryzurą i błyskiem w oku – Akosem. Ślub od A do Z zorganizowany przez Parę Młodą i ich przyjaciół. Wszystkie detale i dekoracje, którymi będę zachwycać się w tym poście zostały wykonane ręcznie przez Gretę i Akosa. Ale nie tylko piękne dekoracje wyszły spod rąk tej niezwykłej Pary! Także jedzenie, a nawet suknia ślubna Grety została zaprojektowana przez nią samą! Nie mogę oderwać od niej wzroku. Jest tak zmysłowa, urocza, śliczna! Wianek na pięknych, rozpuszczonych włosach dodał jej blasku, a wspomniana już suknia zachwyca fasonem i zdobieniami w stylu boho! MAGICZNA! Cudowne portrety Grety, które wykonała Dora powinny być przykładem i wzorem dla każdego fotografa ślubnego. Brakuje mi nierzadko w polskich realizacjach, pięknych portretów Panien Młodych. Pamiętajcie, że można odtworzyć na sesji po ślubie makijaż, fryzurę i stylizację, ale energii dnia ślubu nie da się powtórzyć. I widać tę energię na genialnych zdjęciach ukazujących Gretę. Ślub w plenerze, który zobaczycie poniżej to pierwszy na naszym blogu ślub w obrządku krysznowców. Kolorowy, energetyczny, magiczny. Nie bez powodu ta realizacja kipi kolorami Indii. Czerwień, róż, pomarańcz, żółty, zielony – może już czas porzucić moje ukochane pastele? 😉 Jestem absolutnie zauroczona tą realizacją! I tortem z dwoma… żabkami Z tym ślubem wiąże się jeszcze jedna zabawna historia Jeśli wierzycie w przeznaczenie Dora poznała Parę wiele lat temu w Polsce, kiedy jeszcze mieszkali w naszym kraju 😉 Ślubna fotografia nie zna granic Czarujący, piękny, zmysłowy reportaż. DORA LASZLO-GULYAS uwiodła mnie swoim kobiecym spojrzeniem, zmysłowością kadrów, dbałością o detale! Koniecznie obejrzyjcie również część drugą (link poniżej). Zapachniało Wam latem?
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Gréta i Ákos
DATA ŚLUBU: 28 czerwca 2014
ŚLUB I WESELE : Nyíregyháza / Węgry
FOTOGRAFIA: Dora Laszlo-Gulyas / LGD PHOTOGRAPHY
* * *