Sesja narzeczeńska? Robić czy nie? Wiem, że często macie taki dylemat. Dostajemy od Was wiele maili z pytaniem, czy jest sens wydawać pieniądze na sesję przedślubną. Nasza odpowiedź jest jednoznaczna – WARTO! Z wielu powodów! Przede wszystkim będziecie mogli poznać styl pracy fotografa, którego zatrudniacie na swój ślub. Zobaczycie, jak Wam się wspólnie pracuje. Czy jesteście stremowani w jego obecności. Czy pozujecie? Czy też zdajecie się na żywioł? Warto sprawdzić przed ślubem takie rzeczy. A czy będzie lepsza okazji niż sesja narzeczeńska? Zdjęcia z niej możecie wykorzystać w zaproszeniach, kartach Save the Date oraz podziękowaniach dla gości. Jeśli planujecie prowadzić własną stronę www z relacjami z przygotowań, to taka sesja będzie genialną ilustracją! Przekonali się o tym Asia i Łukasz, którzy zdecydowali się na sesję narzeczeńską. Jej realizację powierzyli STUDIO BIAŁY KAMIEŃ. Stworzona przez nich sesja emanuje radością, szczęściem i… kolorami! A to za sprawą magicznego, indyjskiego proszku holi! Niezwykle pozytywna i energetyczna sesja, która ukazuje w naturalny i spontaniczny sposób Narzeczonych. Nie ma tu sztucznych uśmiechów, ustawiania do zdjęć! Jest pełen luz, wzajemne zaufanie i prawdziwe emocje. A to one są najważniejsze w sesji narzeczeńskiej. Miłość ma wiele kolorów i odcieni 
Tu widać to dosłownie! Piękna i energetyczna realizacja. Urzekła mnie wieloplanowość tej sesji – mamy leśną polanę, łąkę i piaszczyste wyrobisko. Taka wędrówka fotograficzna urozmaica materiał, stwarza uroczą historię. Warto opowiedzieć ją fotografiami.
REKLAMA
