Tegoroczne śluby po prostu przejdą do historii! Gościmy dziś na blogu jednych z najbardziej utalentowanych fotografów ślubnych w Polsce i zjawiskową realizację z polsko-francuskiego ślubu, który odbył się w jednym z najwspanialszych obiektów weselnych w Polsce Jednym z naszych ukochanych, w którym odbyła się okładkowa sesja do książki BRIDELLE STYLE. Wszystko w tej realizacji zachwyca -nieprawdopodobnie stylowa i urocza Para Młoda – Claudia jest Polką, ale wychowała się we Francji, gdzie poznała swojego baaaardzo przystojnego męża Clémenta. Para zdecydowała się na ślub i wesele w Polsce i wybrali na tę okoliczność, fantastyczną OSADĘ MŁYŃSKĄ. Przepiękna Panna Młoda w lekkiej, zmysłowej sukni, wianku i… własnoręcznie obciętej grzywce (więcej na ten temat przeczytacie w relacji fotografów poniżej). Cudna i słodka, roześmiana, po prostu Bridelkowa Panna Młoda! Clément, jak to Francuz, wyglądał obłędnie! Elegancja i nonszalancja w jednym! Uwielbiamy takich Panów Młodych! Cudowna uroczystość zaślubin i wesele odbyły się na rozległym i przepięknym terenie obiektu. Plenerowy ślub, pomimo lejącego się z nieba żaru, odbył się w pełnej radości atmosferze. Zadbano o najdrobniejsze szczegóły – kubiki siana do siedzenia, stół nakryty koronkową, wiekową serwetą, girlandy z proporczyków i ustrojona koronkową firaną konstrukcja. Cudnie, kolorowo, rustykalnie. Goście chętnie korzystali z zacienionych stref relaksu, a dzieci z huśtawki zawieszonej na jednym z drzew. Wesele odbyło się w stodole, którą przystrojono białymi pomponami, girlandami, zielonymi wieńcami z których zwisały szklane bańki ze świecami. Dla polskich i francuskich gości przygotowano słowniczki z najważniejszymi sformułowaniami w obu językach. Ale myli się ten, kto sądzi, że były to pełne kurtuazji i nomen omen Wersalu frazy Przyznaję, że ja się popłakałam ze śmiechu czytając, co Claudia i Clément wymyślili Gwarantuję, że popłaczecie się również. Widać, że luz i atmosfera zabawy nie opuściły Pary i ich gości nawet na sekundę. Pod rozgwieżdżonym, lipcowym niebem, zabawa trwała do rana! Obłędny ślub! Jeden z najpiękniejszych w tym roku! Fotografie FABRYKI KREATYWNEJ to najwyższy poziom. Dopracowane, koncepcyjne, emocjonalne. Wspaniałe portrety od których nie można oderwać oczu. PEREŁKA! I perełka trafia na listę nominacji w plebiscycie THE BEST OF BRIDELLE 2015. A Wy koniecznie przeczytajcie relację fotografów oraz koniecznie (!!!) obejrzyjcie zdjęcia w dalszych częściach (linki poniżej) i KONIECZNIE (!!!) przeczytajcie słowniczek
* * *
FABRYKA KREATYWNA – Planowaliśmy wolny dzień tamtej lipcowej soboty. Nasza pierwsza rocznica ślubu! Miał być wyjazd, relaks i wspomnienia. Nie wyszło, bo Claudia i Clément już od pierwszego maila przekonali nas do zmiany planów i powiem Wam w sekrecie, że piękniejszej rocznicy sobie wymarzyć nie mogliśmy! Ale od początku… Claudia i Clément – zdecydowanie nie da się ich opisać w kilku słowach! Czy widzieliście kiedyś Pannę Młodą, która po wizycie u fryzjera i makeupie postanawia sobie sama zrobić grzywkę, a w trakcie wesela masuje plecy zespołowi? Claudia – dziewczyna o niesamowitym uroku, nieustającym uśmiechu. Ciepła, szalona i spontaniczna. W tajemnicy przed Clémentem nauczyła się śpiewać i grać na pianinie. „Your song” w jej wykonaniu… ach! Ciarki, które wtedy mieliśmy czujemy jeszcze dziś na samo wspomnienie! Clément jest muzykiem, choć podobno czasem bywa magikiem. Muszę się go kiedyś zapytać, czy używał tego dnia jakichś tajemnych mocy, bo to co się działo ocierało się o prawdziwe czary. Wyjątkową atmosferę podkręcał (dobrze wymasowany) zespół Vogue Band. Myślicie że to koniec atrakcji? Około północy ku zaskoczeniu wszystkich na scenę wkroczył Clément i w towarzystwie swoich przyjaciół z zespołu po prostu rozwalił system Słowem – działo się! Pamiętam, że wróciliśmy do domu naładowani pozytywną energią i wrażeniami, której starcza nam jeszcze do dzisiaj. Po przebudzeniu w pośpiechu przeglądaliśmy materiał, żeby sprawdzić czy to zdarzyło się naprawdę. Ten dzień kojarzy nam się z cudowną atmosferą chilloutu, która nie często się zdarza. Czas jakby się zatrzymał. Żar lał się z nieba, ale nikomu to nie przeszkadzało. Klimat tworzyli ludzie, prawdziwi przyjaciele, muzyka i wyjątkowe miejsce, tak wyjątkowe że nie wypada o nim nie wspomnieć! Osada Młyńska to wymarzone miejsce na ślub w stylu rustykalnym/boho. Właściciele z ogromnym zaangażowaniem zadbali o każdy detal. Claudia z Clémentem chyba nie mogli wymarzyć sobie lepszego miejsca na ten wyjątkowy dzień.
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Claudia i Clement
DATA ŚLUBU: 4 lipca 2015
ŚLUB I WESELE : OSADA MŁYŃSKA / Oryszew k. Żyrardowa
MUZYKA: Vogue Band
FOTOGRAFIA: FABRYKA KREATYWNA
* * *