Ślubne sesje plenerowe w wydaniu Ewy Brzozowskiej to kolejna historia do opisania. Nie każdy fotograf potrafi stworzyć atmosferę intymności – Ewie udaję się to z łatwością. Ludzie na jej zdjęciach są prawdziwi, uśmiechy szczere, emocje kipią, daje się wyczuć to subtelne napięcie, jakie towarzyszy zakochanym parom. Oni nie boją się tego okazać przed obiektywem Ewy, ponieważ jej ufają. To chyba dla fotografa największa nagroda. Czekam z niecierpliwością na kolejne zdjęcia z PERFECT MOMENT, a Wam niedługo pokażemy jeden z ślubów, fotografowany przez Ewę Brzozowską.
zdjęcia: EWA BRZOZOWSKA/PERFECT MOMENT
* * *
Chcesz, aby Twoja firma została tak samo zaprezentowana? Jak to zrobić? Sprawdź tutaj ZGŁOŚCIE SIĘ!
Paula
22 października, 2009O i widzę, że plenery też cudowne. Najbardziej zauroczyły mnie zdjęcia pary skaczącej na łóżku, w kapeluszu, na podłodze i to spod parasola(?) mistrzostwo!