Yearly Archives 2010

Różowo – niebiesko

by środa, 20 października, 2010



Wiadoma sprawa – różowy dla dziewczynki, niebieski dla chłopczyka. Ale co zrobić jeśli dziewczynka jest już piękną, młodą kobietą, a chłopiec ma 190 cm. Czy wypada urządzić ślub i wesele w kolorach z dzieciństwa? Oczywiście! Wystarczyło kolory nieco wyostrzyć, przyciemnić i nadać im pazur. I tak mamy cudowny, soczysty amarant oraz spokojny, żywy turkus. Dwa, doskonale uzupełniające się kolory, doskonale symbolizujące kobiecą i męską energię. Fantastyczny kontrast jaki tworzyły te barwy na tle bieli i czerni jest po prostu zniewalający. Dodatkowo wzmocniony i uwypuklony przez cudowne światło. Amarantowe kwiaty – róże, peonie i gerbery wprost kipiały energią (zwracam uwagę szczególnie na zapomniane, ale powracające do łask gerbery – są w cudownych, ostrych i soczystych kolorach!). Obłędna stylizacja PM – biała suknia, turkusowe buty i amarantowy bukiet z seledynową wstążką. Pięknie, stylowo, elegancko i wyrafinowanie!

zdjęcia: MEGHAN AILEEN PHOTOGRAPHY

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

HOT, HOT, HOT!

by wtorek, 28 września, 2010



Takie kolory, taki błysk i taka energia są tylko w jednym miejscu na Ziemi. To Kalifornia! Niesamowite i niezwykłe jest miejsce ślubu i wesela. To MOLAA – Muzeum Sztuki Latynoamerykańskiej – chyba jedno z najbardziej ekstrawaganckich miejsc w których zawarto małżeństwo. Niesamowite, soczyste kolory. Cudowne, mocne, agresywne połączenie bieli, czerni, granatu i pomarańczu. Wspaniały kontrast z amarantowymi ścianami obiektu. Wyjątkowe zdjęcia mojej ulubionej Natalie Moser. Przepięknie, słonecznie, radośnie. Na taki ślub wybrałabym się nawet na koniec świata!

zdjęcia: NATALIE MOSER

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

Trochę Anglii w USA

by piątek, 17 września, 2010



I kolejny ślub i wesele z całym mnóstwem fantastycznych detali, które mam nadzieję, spodobają Wam się. Każdy kraj ma swoją specyfikę organizacji ślubów. Za wzorcowe uznawane są angielskie śluby. Dzisiejszy jest właśnie inspirowany brytyjskim stylem – zobaczcie, jakie elementy dekoracyjne zostały zastosowane. Przede wszystkim niesamowicie spodobał mi się pomysł na obrusy – na mocno purpurowych, jednolitych obrusach, został położony haftowany tiul. Wygląda to fantastycznie! Purpura została nieco złagodzona woalem tiulu, który pięknie się mieni dzięki srebrnym niciom i kryształom wkomponowanym w hafty. W Anglii i USA bardzo popularny jest stół na którym w szyku alfabetycznym rozstawione są winietki. Na każdej poza imieniem i nazwiskiem gościa jest numer lub nazwa stołu, przy którym gość siedzi. To rozwiązanie jest dużo bardziej praktyczne, niż to, które stosujemy w Polsce, gdzie winietki rozstawione są na stołach i goście muszą biegać między stołami, aby odnaleźć swój stół (tu się bardzo przydaje plan stołów). Całkowicie obłędne są dekoracje kwiatowe – w stylizowanych na angielskie, ogrodowych amforach ułożone zostały misternie duże, kolorowe kwiaty. Jeśli się dobrze przyjrzycie, zauważycie, że między kwiaty zostały powtykane jabłka. O torcie nie będę wspominać, bo wystarczy na niego spojrzeć. Przepiękny, dopracowany w szczegółach ślub!

zdjęcia: DEBORAH KLINGSTONE

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0