4/8 Stylizacja stołów

by piątek, 26 sierpnia, 2011



Moja ukochana przyjaciółka, na rzeczy, które masowo zwożę z targów staroci w całej Polsce, mówi pieszczotliwie – klamoty. Tak, przyznaję się bez bicia! Kocham klamoty! I kocham stylizacje z klamotami! I nie mylcie tego bynajmniej z antykami! O, nie! Ja kocham starocie wygrzebane na strychach. Wyciągane w pocie czoła z piwnic i komórek. Kocham stare walizki, kanki na mleko, maszyny do pisania, które pamiętają przedwojenne czasy! Z przyczyn jasnych dla każdego, Polska niestety jest uboga w tego typu rzeczy, których jest coraz mniej na rynku i których ceny potrafią być dość mocno wywindowane. Zobaczcie, na przykładzie tej stylizacji, co można wykorzystać! Podam Wam, także orientacyjne ceny takich rzeczy (ceny pochodzą z ofert znalezionych na Allegro i wspomnianych targach staroci). Jeśli lubicie, takie rzeczy, to możecie je po ślubie wykorzystać do dekoracji swojego domu. Będzie mniej bolało, jak przyjdzie Wam za nie płacić 😉

* * *

Stare, tekturowe albo drewniane walizki (od 30 zł)

Kanki, dzbanki na mleko (od 5 zł)

* * *

Meble – szczególnie z lat 50. i 60. (od 50 zł)

Stare szkło, porcelana, kryształy (ceny od 5 zł)

Stare butelki i szkło apteczne (od 5 zł)

Stary VW ogórek (widziałam na Allegro ofertę za 700 zł)

zdjęcia: CAM GRAS

3/8 Obłędne kolory!

by piątek, 26 sierpnia, 2011



No miałam dziś nie publikować nic vintage, ale nie mogłam się powstrzymać 😉 Jestem kompletnie niereformowalna w tym względzie. Ale jak zobaczycie ten ślub, to zrozumiecie moją niepohamowaną chęć pokazania tego ślubu 😉 Zjawiskowe kolory – odcienie brzoskwini, moreli, mięty, ciepłej szarości. Kwiaty, którymi zachwycam się w tym roku – dalie! Kompletnie niedocenione w Polsce, a przecież to jedna z najpopularniejszych ogrodowych roślin! Tylko, że w Polsce znamy ją głównie w wersji hard – czyli bordowych, wręcz wpadających w czerń kwiatów. A przecież w wersji light – czyli pastelach, dalia jest ujmująca i nie ustępuje niczym w swojej urodzie, innym moim faworytkom, czyli peoniom. Tu połączona została z angielskimi różami i liśćmi rośliny nazywanej w Polsce starcem (brudno zielone, omszałe, bardzo miłe w dotyku liście). Ale wracając do innych pięknych elementów na tym ślubie – zobaczcie, jak został zaplanowany i wykonany plan stołów – są to pojedyncze winietki ułożone alfabetycznie, a ozdobą wielkiej tablicy są talerze! Cudo!!! Słodki Bufet z tortem weselnym, także wygląda zjawiskowo, dzięki… baldachimowi! Domyślam się, że poza względami estetycznymi, chodziło o to, aby owady, które z pewnością były zainteresowane słodkościami, miały do nich trudniejszy dostęp 😉  Ślub – marzenie!

zdjęcia: ANTONIO CAMMEL