I obiecany na początku dnia elegancki i stylowy ślub. Amerykańskie śluby, które urządzane w tym klimacie mają niesamowity i klasę. Są zawsze dopracowane w najdrobniejszych elementach, spójne, konsekwentne w stylizacjach, ale jednocześnie pełne umiaru. I taki jest także ten ślub. Zjawiskowa Panna Młoda, świetne kolory (fiolet i róż), nieziemskie, kwiatowe dekoracje, modernistyczne aranżacje bufetu. Wszystko na najwyższym poziomie! Buty z czerwoną podeszwą od CL i bogato, ale dyskretnie zdobiona suknia idealnie pasowały do delikatnej urody PM. Delikatna biżuteria i bukiet z elementami różu nawiązywał do dekoracji, które później zobaczymy na przyjęciu weselnym. Dla kontrastu druhny mają intensywnie fioletowe kreacje, na tle których PM wyglądała bardzo wyraziście. Przeurocza jest pergola pod którą zostało zawarte małżeństwo – udekorowana głównie hortensjami i bukszpanem była niesamowicie romantyczna. Piękne, wysokie, kute, czarne świeczniki ustawione wzdłuż alejki prowadzącej do pergoli, nadały całej oprawie francuski charakter. Dekoracje stołów to już kwintesencja słodkości – różowe kwiaty, romantyczne dodatki, stylowe czcionki w materiałach poligraficznych. Stylowa Ameryka!