Stylizacje, które bazują na bieli i czerni, najczęściej kojarzą się nam z bardzo eleganckimi i stylowymi ślubami i przyjęciami. I taki jest właśnie ten ślub, ale nie brakuje tu elementów nonszalanckiego vintage. Zjawiskowa stylizacja Panny Młodej – zwiewna sukni, czarne buty, piękna, stara biżuteria i ogromna róża we włosach. Mocne elementy, ale przy eterycznej urodzie PM wyglądają niesamowicie. Pan Młody także doskonale został wystylizowany – jasny garnitur i czarny krawat – najmodniejsze połączenie sezonu. Urocze przyjęcie pod gołym niebem – pięknie i z klasą!
7/7 CUDO!!!
To jest jeden z tych ślubów, których nie jestem w stanie spokojnie opisać 😉 Pamiętacie poprzedni wpis, który odjął mi władzę w palcach? Znajdziecie go TU. Kolory, kwiaty, dodatki, miejsce! CUDO!!!
zdjęcia: CHRISTINE MEINTJES
3/7 Słodkie lata 50′.
I kolejny, fantastyczny ślub, który jest idealnie zaplanowany i zrealizowany zgodnie z koncepcją w 100%. Ślub niesamowity, oryginalny i szalenie stylowy. Parze Młodej nie można odmówić dobrego gustu i… odwagi 😉 Porywająca fryzura Pana Młodego, przeurocza kreacja Panny Młodej! Jakże rzadko na ślubach widzimy coś innego, niż mniej lub bardziej typowe suknie ślubne. Ale spódnicę i koszulę w kratkę widzę chyba po raz pierwszy. I wiecie co? Amanda wyglądała ślicznie! Zachwycająca kolorystyka kwiatów i detali – papeterii, słomek w napojach, talerzy i wazonów. Ale najbardziej rozczulający był liścik Stevena do Amandy… Wzruszający i cudny!