Jak nie wiem, jak on to robi. Ale jego zdjęcia są magiczne. O kim mowa? Oczywiście o Jose Villa. Dziś mam dla Was przepiękny ślub w jego obiektywie w klimacie retro. Fantastyczna stylizacja, wyjątkowe detale, oszczędne, ale wyraziste zastosowanie koloru. I te zdjęcia. Dbałość o szczegóły i kadry Jose, powinna być wzorem do naśladowania dla wszystkich fotografów ślubnych na świecie. Oglądając jego reportaże, wiem wszystko. Widzę wszystko. Podziwiam wszystko. Kolory, detale, emocje, światło. Kilka słów o stylizacji – nawiązanie do klimatów retro jest oczywistością patrząc na fotografie, ale zwróćcie uwagę na niuanse – papeterię, wykończone koronką butonierki, numery stołów nadrukowane na jutowych workach do wina. I lawenda dyskretnie umieszczona w srebrnych pucharkach. KLASA!
5/8 Nad basenem jest wesele
Wesela nad basenem (z czynnym użytkowaniem) nie pokazywałam jeszcze na blogu 😉 Kontynuujemy zatem kolorowe, radosne, letnie śluby i przenosimy się do słonecznej Kalifornii. Ślub Paige i Thomasa to połączenie vintage, pastelowych kolorów, przepychu kalifornijskich stylizacji i fantastycznych roślin. Kwiaty i rośliny, które zostały zastosowane na tym ślubie są niesamowite – ogromne ilości różnokolorowych i różnogatunkowych róż, anemonów, ostróżek i sukulentów. Co ciekawe, rośliny nie są wymieszane, tylko każdy gatunek jest skupiony w dużej, ścisłej gromadzie i dopiero te kępki zostały połączone w kompozycje. Bardzo rzadko spotykany sposób łączenia roślin, ale jakże efektowny. Na uwagę zasługują także zielone girlandy, którymi ozdobiono krzesła. Papeteria w pastelowych kolorach nawiązywała do całej stylizacji przyjęcia. Oczywiście nie mogło zabraknąć wszelkiego rodzaju latarenek. Zachwycające!
zdjęcia: RALPH GINSBOURG
1/7 Co to był za ślub!
UWIELBIAM, KOCHAM, UBÓSTWIAM TAKIE STYLIZACJE! Kwintesencja gustu, klasy i mojego ukochanego vintage! Każde zdjęcie i detal są tak słodkie i urocze, że można by oglądać je godzinami. Wszystko po prostu perfekcyjnie do siebie pasuje. Począwszy od kobiecej stylizacji Panny Młodej, muchy w kropki, kamei na rękojeści bukietu, angielskich róż, winietek z guziczkami, tortu, żyrandola, stylizacji stołów, aż po drapowane dekoracje krzeseł. Zachwycająca dbałość o detale i niesamowite dopasowanie kolorów. Zwracam uwagę na srebrne świeczniki (ukłon w stronę francuskiego shabby chic) oraz mech (lub chrobotek), który malowniczo został rozłożony na stole. CUDO!