Kto powiedział, że suknia ślubna musi być biała? Ta Panna Młoda udowadnia, że suknia nie musi być biała, aby była wyjątkowa i niepowtarzalna. Ekstrawagancka kreacja w kolorze brudnej wanilii doskonale podkreśliła karnację i kolor włosów PM. Do tego zostały perfekcyjnie dobrane kwiaty w ciepłych, słonecznych odcieniach. Inne dekoracje papierowe i kwiatowe także zostały utrzymane w tej ciepłej palecie kolorów. Zabawne papierowe kule, wiązanki druhen, karty menu i winietki – wszystko w barwach późnego lata i jesieni. Najbardziej podoba mi się pomysł ze stołem do tenisa stołowego, czyli ping-ponga! Super pomysł i świetna rozrywka podczas wesela. Widzę to po raz pierwszy i jestem na TAK!
1/10 Guzikowo
Motyw przewodni ślubu często determinuje styl i kolorystykę całego ślubu i wesela. Trzeba mieć mnóstwo samodyscypliny, aby nie przesadzić z elementem przewodnim. Jak zawsze i we wszystkim, trzeba znać umiar. Nawet, jeśli motywem przewodnim jest coś tak małego i niepozornego, jak guzik. Fascynująca jest stylizacja tego ślubu. Oparta na motywie guzikowym, idealnie wpasowana w konwencję stylizacji vintage (a może to stylizacja została dopasowana do elementu przewodniego?). Niesamowite dekoracje – lukrowane guziki na babeczkach, słoiczki i buteleczki wypełnione guzikami na stołach, guziczki na menu, numerach stołów i winietkach, oraz na słoiczkach z konfiturami dla gości. Mały drobiazg, ale wielki charakter! Guziki zostały dobrane kolorystycznie, aby uniknąć wrażenia chaosu. Elementy koronkowe, tylko wzmocniły charakter stylizacji. Pomysłowo, niedrogo i oryginalnie.
zdjęcia: STAR WEDDINGS
5/10 Koronkowo
Nieśmiało zapytam czy lubicie vintage? 😉 Mam nadzieję, że tak! Dlatego dla Was, mam ten uroczy, koronkowo – babciny ślub. Wirus vintage, rozprzestrzenił się na całym świecie i widać długo trzyma! Stylizacje w tym klimacie od kilku sezonów są najmodniejsze i najchętniej wybierane. Pomimo bardzo częstego pokazywania ślubów retro, ciągle jestem zaskakiwana. Podejrzewam, że dlatego jest to tak trendy w stylizacjach, ponieważ daje ogromne pole do popisów i jest właściwie niewyczerpanym źródłem inspiracji. Nie inaczej jest na tym ślubie. Cudowne, nostalgiczne koronki (boskie pończochy PM), parasolka, gołębi odcień błękitu sukni druhen i cudowne aranżacje na stołach! Książki z ciekawymi, podniszczonymi okładkami służące jako podstawki dla lampek o babcinych abażurach, filiżanki (każda z innej parafii) w których ułożono maleńkie, słodkie kompozycje kwiatowe, ręcznie szyte serduszka do których przymocowano karteczki z imionami gości oraz romantyczne, robione na drutach kotyliony, które są ozdobą na serwetach. Ślicznie, romantycznie i bardzo nostalgicznie. TO LUBIĘ!