Po wczorajszych, nonszalanckich i 100% hand made’owych ślubach, dziś coś eleganckiego. I to w wersji lux! Przepiękny, słoneczny ślub w czystej, białej stylizacji. Moją uwagę od razu przyciągnął kaskadowy, ogromny bukiet z białych storczyków. Tego typu wiązanki były hitem w USA w latach 80. i w Polsce w latach 90. XX wieku. Czyżby powrót do pełnych przepychu stylizacji? Poza białym bukietem, zwracam uwagę na stylizację Panny Młodej – niesamowicie surową – żadnych dodatków, poza wspomnianym, ogromnym bukietem. Jak widać, biel to też kolor, który sprawdza się szczególnie w doskonale nasłonecznionych miejscach. Może to zabrzmieć dla Was śmiesznie lub niewiarygodnie, ale na odbiór koloru niesamowity wpływ ma naturalne światło. Pan Młody w perfekcyjnie dobranym garniturze (biała marynarka!) i muszce. Styl w czystej postaci. ZAWSZE ten zestaw będzie wyglądać elegancko i ponadczasowo. Dekoracje stołów – niesamowite. Bardzo czyste w formie, glamour, głównie ze storczyków oraz róż i hortensji. Całość robi ogromne wrażenie! I białe szaleństwo możliwe jest nie tylko na stoku 😉