Witam Was w ten piękny, biały dzień i przenosimy się od razu do lat 50. XX wieku! Będzie bajkowo – filmowo, w przybrudzonych kolorach! Ale za to niezwykle stylowo. Uroczy ślub z pięknymi detalami, czyli to, co lubimy najbardziej. Kolorystyka ślubu zaplanowana na zasadzie kontrastu – mamy tu dziewczęcy róż i chłopięcy granat. Jedna z najpopularniejszych palet zeszłego sezonu. Wyrazista, dająca duże pole do popisu, jeśli chodzi o aranżację przestrzeni. Nasi Nowożeńcy doskonale poradzili sobie z tematem i tak oto mamy retro ślub Gigi i Granta. Nawiązanie do imienia Pana Młodego znajdziecie zresztą na jednym ze zdjęć 😉 Fantastycznie dobrana jest cała stylizacja – zaproszenia o typowej dla lat 50. czcionce, koronkowa suknia Panny Młodej, zabawne winietki przygotowane na kartach do gry, kultowy ford Mustang, druhny w granatowych sukienkach o bardzo dziewczęcych fasonach, mnóstwo starego szkła – wazoników, buteleczek i słoików na, a jakże ogrodowe kwiaty. Zniewalający swoim urokiem słodki bufet – utrzymany w kolorze pastelowego lazuru (bardzo charakterystycznego dla designu polowy XX wieku). Stara walizka, srebrne patery i domowe słodkości. Jak w starym filmie!