Boho ciąg dalszy! Mam nadzieję, że Wy również lubicie ten styl! Staram się pokazywać Wam śluby, które są w określonej stylistyce, które możecie zaadaptować do naszych, polskich warunków. Wiem, że wiele z Was miałoby ochotę na nieco śmielsze rozwiązania i np.: wazony z puszek, które pokazywałam Wam niedawno (zobacz TU), ale ciągle pokutuje u nas myślenie, co ludzie powiedzą. Ludzie niech mówią, co chcą! To jest Wasz ślub! I jeśli chciałabyś puszki przewiązane koroneczkami i wstążkami, to masz do tego prawo! Wracamy jednakże do naszego pierwszego dziś ślubu. Urocza Panna Młoda w pięknej, seksownej sukni, z rozpuszczonymi włosami i delikatną biżuterią. Kwiaty w pastelowych, bladych kolorach – dalie (!), lewkonie, pachnące groszki i oczywiście róże. Cudownie udekorowane miejsce zaślubin! Buty w pastelowym odcieniu lazuru od Badgley’a Mischki. Urocze wachlarze dla gości posłużyły jednocześnie, jako podziękowania. Delikatny, dopracowany ślub!