Wbrew tytułowi posta, nie będzie to ślub nad wodą, ani na plaży. Będzie to piękny, romantyczny ślub w parku z bardzo eleganckim i stylowym przyjęciem. Skąd zatem Wielki Błękit? Oczywiście z wybranego przez Młodą Parę koloru przewodniego. Nie jest to często wybierany kolor na śluby, oczywiście poza wspomnianymi ślubami plażowymi. A przecież ten kolor świetnie pasuje do tradycyjnej bieli i czerni, doskonale komponuje się z innymi barwami i choć jest dość zimny i surowy, to przy zastosowaniu odpowiednich detali zmienia swój charakter. Zachwyciła mnie stylizacja tego ślubu. Zwracam uwagę na przepiękną suknię Panny Młodej (Vera Wang), jej fryzurę i delikatny bukiet z kremowych róż, peonii i kilku błękitnych kwiatków. Zwróćcie uwagę na jej buty 🙂 Kto miał skojarzenia z ciżemkami? 😉 Zapewne buty zostały wybrane z uwagi na wzrost obojga Nowożeńców. Największym niebieskim akcentem były suknie druhen. Ale nie był to standardowy odcień błękitu, tylko piękny, przydymiony odcień, który fantastycznie wyglądał na tle zieleni otoczenia. W drugiej części materiału znajdziecie więcej detali i florystyki. Hortensje, błękitne detale w elementach menu i programów uroczystości oraz nietypowy, kwadratowy, piętrowy tort. Piękny ślub i piękna Para!