Przygotowania do ich ślubu obserwowaliśmy od wielu miesięcy. Oczywiste było, że będzie to niezwykły, stylowy, po prostu zjawiskowy ślub. Wizja ślubu, którą mieli Aneta i Bertrand była zapowiedzią niesamowitego wydarzenia, które miało przenieść ich oraz ich gości, a także Czytelników bloga do XVIII-wiecznej Anglii z powieści Jane Austen. Czy to im się udało? Znajdziecie odpowiedź poniżej oraz w kolejnych czterech częściach z ich relacji. Ja napiszę tylko tyle – to jeden z najbardziej niezwykłych ślubów, które widziałam. Aneta zadbała o najdrobniejsze detale, samodzielnie wykonała 100% dekoracji! Kwiaty, ciasta, detale zachwycą Was! Ich pomysł na first look uważam za kapitalny! I to do tego wszechobecny Vincent 😉 Kto nie wie kim jest Vincent, dowie się czytając uroczą relację Anetki! Życzę Wam w swoim imieniu oraz wszystkich Czytelników dużo szczęścia i zdrowia! I narodzin zdrowego i cudnego maluszka 🙂 Dziękuję, że byliście z nami przez ostatnie miesiące. I mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy 🙂
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Aneta i Bertrand
DATA ŚLUBU: 16 czerwca 2012
ŚLUB I WESELE: Park van Beervelde / Belgia
FOTOGRAFIA: CELINE LECLECQ / Once Upon a Love
SUKNIA: Jesus Peiro /Młoda i Moda
SZARFA: David’s Bridal
BUTY Z CEKINÓW: Irregular Choice
BALETKI: Follow Me
OPASKA DO WŁOSÓW: Eliwer
WISIOREK: Pearlylace / Rtsy
BUKIET, ARANŻACJE KWIATOWE, DEKORACJE I PAPETERIA: Agat – Aneta Górkier (strona w budowie info@agat.be)
MAKE UP & HAIR: Sylwia Rojek
SUKNIE DRUHEN: Traffic People
STRÓJ PANA MŁODEGO: Sarah Burney / Etsy
KOSZULA I RĘKAWICZKI: Gentelman’s Emporium
OBRĄCZKI: Deka Jewellery (znalezione na Bridelle)
* * *
PRZYGOTOWANIA
Aneta – U nas już ponad miesiąc po ślubie i w końcu udało nam się zebrać wszystkie zdjęcia, ułożyć je tematycznie, chronologicznie i dodać im trochę bajecznych efektów 🙂 Nie będę się długo rozpisywać nad wszystkimi szczegółami, powiem tylko, że dekoracje to w 100% nasze dzieło, zbierane od lat bibeloty i różności z pchlich targów, które odwiedzaliśmy w ostatnim roku namiętnie 🙂 Przygotowania do uroczystości w naszym wykonaniu wyglądały dokładnie, jak przeprowadzka, ponieważ musieliśmy wywieźć prawie cale mieszkanie 🙂 Nie tylko kilka pudeł starych książek, ale i serwety, zbierane od dłuższego czasu, i słoiki, butelki, różne dekoracje, świeczniki, a nawet talerze, filiżanki czy patery na ciasta 🙂 Do tego oczywiście doszły ręcznie robione ozdoby, takie jak papierowe girlandy, pompony itp. Dobrze, że na przygotowania daliśmy sobie prawie 2 lata, ale i tak wiele rzeczy mogło być zrobionych dopiero w ostatniej chwili, ze względu na kompletny już brak miejsca do przechowywania 🙂 Nasze mieszkanie od kwietnia wyglądało, jak magazyn artykułów dekoracyjnych po przejściu tornada 🙂
* * *
FIRST LOOK
Dekoracje kwiatowe także były wykonane przez mnie, wykupiliśmy cały supermarket kwiatów polnych oraz peonii i cały piątek przed ślubem, oprócz przycinania kwiatów i aranżowania ich w setkach słoików, robiłam także bukiety dla Mam oraz Druhen, a także butonierki dla Panów. I tutaj rada dla zapalonych panien młodych – kwiaciarek, pamiętajcie o rękawiczkach, bo moje dłonie i paznokcie w dniu ślubu były w opłakanym stanie 🙂 Kilka słów o samej uroczystości. Przed sama uroczystością mieliśmy zaplanowany tzw. first look i był to dla nas najbardziej wzruszający moment całego dnia. Polecam wszystkim!