1/5 W lesie

by poniedziałek, 10 lutego, 2014



Jestem absolutnie zauroczona i zafascynowana tym ślubem. I jego pomysłem oraz realizacją. I zastanawiam się, dlaczego w Polsce nie odbywają się jeszcze takie wydarzenia? Czy jest to spowodowane naszym silnym przywiązaniem do tradycji? Czy jesteśmy jeszcze na etapie eleganckich sal, kelnerów i wymyślnych dań? Nie wiem. Ale mam ogromną nadzieję, że ślub, taki jak ten, stanie się inspiracją dla nowego pokolenia polskich Panien Młodych. Czy w Polsce naprawdę nie można zorganizować ślubu na leśnej polance? Z drewnianymi stołami i krzesłami z różnych parafii? Czy naprawdę nikt z Was nie marzył o takiej ceremonii, ale ze względów logistycznych i przyjętych konwenansów zrezygnował z takiej stylizacji i miejsca? Jestem zachwycona naturalnością, oryginalnością i autentycznością tego ślubu. Para Młoda wybrała bardzo urokliwe miejsce na ceremonię zaślubin i przyjęcie weselne. Las, zieleń, śpiew ptaków. Cudowne, proste dekoracje – pniaki drzew, paprocie, sukulenty. Leśne motywy w papeterii oraz dodatkach na ślubie. Prosto, konsekwentnie, ale z ogromnym wdziękiem i urokiem. Kolorowe plamy barw dodały całości niepowtarzalności. Kilka kwiatów w niskich wazonikach i słoikach (mała podpowiedź – na giełdach kwiatowych często można kupić za naprawdę niewielkie pieniądze kwiaty o krótkich łodygach), pieńki służące, jako stoliki w strefie chilloutu i pomysłowe podziękowania-winietki w postaci kompasów. Do tego stylizacja Pary Młodej – lekka, jasna. Panna Młoda w bardzo romantycznej sukni z pastelowym bukietem. Pan Młody w szarym garniturze. Całość spójna, idealnie pasująca do miejsca. A na koniec czerwone auto, którym Para przyjechała 🙂 Zachwycający!!!

REKLAMA

zdjęcia: YOSEMITE PHOTOGRAPHY
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

5/5 PREZENTACJA – Jakub Wójtowicz

by piątek, 7 lutego, 2014



Co prawda, tytuł sugeruje, że będzie to post o JAKUBIE WÓJTOWICZU, ale będzie to wpis o fotografującym małżeństwie Joli i Jakubie Wójtowiczach 😉 Wszystko zaczęło się od od Jakuba, który fotografią zajmował się od lat. Jest on absolwentem Realizacji Obrazu Filmowego, Telewizyjnego i Fotografii na ASP w Gdańsku. Jego żona (absolwentka Akademii Muzycznej) na początku zajmowała się tylko retuszem, bo bardzo dobrze rysuje, ale okazało się, że ma świetne oko do zdjęć i od pewnego czasu wszystkie realizacje ślubne są już wykonywane przez nich oboje. I to był strzał w 10! Po pierwsze praca w duecie daje możliwości o których pisałam już wielokrotnie – więcej uwagi każdy z fotografów może poświęcić wybranym detalom lub częściom przygotowań, ślubu czy wesela. Spojrzenie na wiele aspektów przebiegu dnia ślubu inaczej jest obrazowane przez kobietę – fotografa i mężczyznę – fotografa. I to widać w subtelnościach i niuansach fotografii. Z ogromnym zainteresowaniem obejrzałam przesłane przez Jolę i Jakuba zdjęcia i od razu przepadłam. Dwoje niesamowicie uzdolnionych, wrażliwych, dbających o detale, kolory, kompozycję artystów! Od bardzo dawna nie widziałam w Polsce tak ujmujących i klimatycznych zdjęć. Stali Czytelnicy bloga wiedzą, że nazywam takie zdjęcia filmowymi, bo wyglądają, jak kadry wycięte z filmu. Wg mnie jest w Polsce tylko kilku fotografów, którzy potrafią w ten sposób prezentować obraz. Dziś dołączają do nich JOLA I JAKUB WÓJTOWICZ. Niesamowicie przemyślane, świadome kompozycji i światła zdjęcia. A nie ma w nich nic z reżyserii. 100% naturalności każdego uśmiechu, spojrzenia, gestu. Zdjęcia Joli i Jakuba to doskonały duet reporterskiego charakteru zdjęć (zdjęcie czekającego na rozwój wydarzeń Taty z gazetą, której tytuł głosi Odpuśćmy sobie – GENIALNE) z ogromnym wyczuciem stylu i malowniczością kadrów (piękne ujęcia z cerkwi, niczym namalowane). Przepiękna dbałość o detale – w prezentacji poniżej, nie znajdziecie ich wiele, ale na blogu Joli i Jakuba jest ich mnóstwo (kliknij TU). Fantastyczne portrety Panien Młodych – świetliste, kobiece i niezwykle zmysłowe. Zachwyciły mnie niesamowicie portrety. Zarówno te, gdzie Panna Młoda wie, że jest fotografowana, jak i te, gdy nie ma świadomości tego. Esencjonalne zdjęcia z przygotowań są kwintesencją umiejętności budowania atmosfery i opowiadania historii za pomocą zdjęć. Każdy prezentowany przez nich reportaż to spójna opowieść z doskonałym wyważeniem ilości materiału. Przyznam szczerze, że oglądając realizacje na ich stronie, czułam niedosyt i zawodową chciwość, aby zobaczyć jeszcze więcej. Bo to jest tak dobre! Uwagę zwraca również duża ilość zdjęć czarno – białych w ich realizacjach. Nie wiem na ile jest to przypadek, a na ile świadomy wybór, ale zdjęcia czarno-białe tego duetu fotografów są absolutnie na najwyższym poziomie. Decyzja o wyborze – czy kolorowe, czy czarno-białe niesie za sobą wiele konsekwencji. Na czarno-białym zdjęciu uwaga skupia się na punkcie centralnym fotografii. I nie musi to być wcale obiekt pierwszoplanowy. Znajdziecie w prezentacji zdjęcie, gdzie szykowane są małe druhenki. I spójrzcie na tę, która jest bohaterką tego zdjęcia. Chociaż jest na drugim planie 🙂 Potrzeba nie tylko warsztatu, aby stworzyć takie zdjęcie. Potrzeba przede wszystkim mieć talent i wrażliwość. Ten duet fotografów ma i jedno, i drugie. I oglądanie ich realizacji to prawdziwa przyjemność i przygoda z najlepszą, polską fotografią ślubną.

REKLAMA

zdjęcia: JOLA I JAKUB WÓJTOWICZ
Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0