5/6 Tales of the Jazz Age / GALIA LAHAV 2015 cz.1

by piątek, 16 stycznia, 2015



Wiecie, że kocham GALIĘ LAHAV! Kocham jej projekty i miałam niezwykły zaszczyt i przyjemność pracować z jej niesamowitymi kreacjami. Nie mogę doczekać się już wiosny, bo po raz kolejny jej cudowne suknie trafią do nas na niesamowitą sesję w pięknym mieście 😉 Szczegółów nie możemy zdradzić, ale będzie pięknie! Wystarczy spojrzeć zresztą na suknie z kolekcji 2015 zatytułowanej Tales of the Jazz Age. Inspirowana latami 20. XX wieku i złotą erą Hollywood kolekcja olśniewa zmysłowością, jakością wykonania (zaręczam, że suknie powalają ręcznym szyciem i wykończeniem detali, np.: tysiącami ręcznie przyszywanych pereł) i tkaninami. Galia po raz kolejny udowadnia, że jest absolutną królową mody ślubnej! Jej projekty są ponadczasowe, oszałamiają bogactwem i różnorodnością, a jednocześnie uwodzą klasą i elegancją. Myślę, że ten bardzo specyficzny typ projektowania nie wyjdzie nigdy z mody! Trzeba pamiętać, że wszystko zaczęło się w Izraelu. To stamtąd moda na takie suknie ogarnęła cały świat i praktycznie większość sieciówek ślubnych. Kolekcja 2015 nie pozostawia złudzeń – te suknie są absolutnie MAGICZNE! Koronkowe tkaniny, przepiękne linie, cudowne przezroczystości, ręcznie wykonane hafty – zapierająca dech w piersiach emanacja kobiecości! Zapraszam do obejrzenia pierwszej części kolekcji. Wiele osób zwraca się do nas z zapytaniem, gdzie można kupić suknie Galii. W Polsce niestety jeszcze nie, ale znajdziecie je w wielu europejskich krajach, m.in.: Niemczech, Włoszech, Szwajcarii, Hiszpanii, Rosji, Grecji, Rumunii, Holandii i Wielkiej Brytanii.

Zobaczcie również CZĘŚĆ 2 TU.

REKLAMA

challenge

* * *

Greta Garbo

Greta Garbo Back

Greta Garbo

* * *

Joyce

Joyce Back

Joyce

* * *

Katharina

Katharina Back

Katharina

* * *

Lana

Lana Back

Lana Side

Lana

* * *

Loretta

Loretta Back

Loretta Front

Loretta Side 2

* * *

Madison

Madison Back

Madison Side

Madison

* * *

Norma

Norma Back

Norma Side

zdjęcia: materiały prasowe

4/6 Delikatne tkaniny, czyli nienaganna suknia w dniu ślubu

by piątek, 16 stycznia, 2015



steamer

Panna Młoda musi wyglądać w dniu ślubu nieskazitelnie! Biała suknia musi olśniewająca! Czysta, pachnąca i… niepognieciona! Wiele tkanin sprawia mnóstwo kłopotów – gniotą się, odkształcają i tworzą nieładne fałdy. Kiedy odbieracie suknię z salonu jest ona zazwyczaj idealnie odprasowana. Ale w domu ją przymierzacie, w trakcie przygotowań nierzadko zdarza się, że Panna Młoda musi przysiąść i wówczas robią się nieestetyczne zagięcia. Jak temu zaradzić? Co zrobić, aby suknia była nienaganna? Szczególnie, kiedy mamy ją już na sobie? My mamy na to rozwiązanie z którego korzystamy nader często podczas naszych sesji zdjęciowych. Używamy genialnego urządzenia – steamera, czyli żelazka na parę. Niezastąpiony różowy parowacz STEAMASTER po raz kolejny udowodnił swoje zalety podczas naszej sesji Garden of Love. Widziana poniżej kreacja była z niesamowicie delikatnego muślinu, który wymagał delikatnego potraktowania! Poza tą suknią mieliśmy jeszcze sukienkę z bardzo grubej, 100% bawełny, która bardzo łatwo odkształca się oraz suknie koronkową. Wszystkie trzy kreacje, dzięki parowaczowi wyglądały perfekcyjnie! Spódnicę sukni bawełnianej (to ta w kwiaty) prasowałam… na modelce! Oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. STEAMASTER prasuje gorącą parą (ma wbudowany pojemnik na destylowaną wodę), która nie poparzy skóry, ale nie można kierować jej bezpośrednio na ciało. Można prasować rozłożyste, kloszowane spódnice. Pozostałe suknie uprasowane zostały na wieszakach, a parowacz, który nagrzewa się w kilkadziesiąt sekund zapewnia niezwykły komfort. Prasując suknię ślubną koniecznie zwróćcie uwagę z jakiej tkaniny została wykonana i jakie zalecenia dotyczące temperatury prasowania znajdują się na metce. Najlepsze efekty uzyskacie prasując powieszoną pionowo suknię. To ogromna wygoda prasować w pozycji stojącej, bo umożliwia to nie tylko dotarcie do każdego zagniecenia, ale również niweluje możliwość nowych zagnieceń, co nierzadko zdarza się podczas prasowania na desce. Do prasowania używajcie wyłącznie wody destylowanej! Użycie wody z kranu może spowodować osadzenie się kamienia, który może uszkodzić delikatną tkaninę. Wodę destylowaną kupisz w każdym markecie spożywczym (w dziale z wodami i napojami) lub na stacji benzynowej. Warto wpisać STEAMASTER na swoją listę prezentów ślubnych, bo to urządzenie sprawdza się idealnie także w domu – do prasowania zasłon, firan, obrusów i ubrań.

REKLAMA

challenge

garden18

garden65

garden89

zdjęcia: MAGDALENA PIECHOTA PHOTOGRAPHY