Francuski szyk, coctail hour i najlepsze na świecie, bo francuskie, wina. Tak w skrócie wyglądało wspaniałe i niesłychanie ekskluzywne przyjęcie weselne Justyny i Sebastiana. Wspomnienie z tego pięknego dnia zapisane zostało na kadrach STUDIO SŁOŃ – świetnej zgranej ekipy, która tworzy fotografie z charakterem, zamiłowaniem dla dobrego oświetlenia i szczerych emocji. Warto wspomnieć w tym miejscu, że dwa reportaże STUDIO SŁOŃ znajdą się w nowych książkach ślubnych Bridelle, już na jesieni tego roku 🙂 Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda w ich wykonaniu reportaż na francuską nutę, koniecznie zobaczcie tę realizację. Lipcowy piątek nie jest standardową datą w kalendarzu ślubnym, ale i ten ślub nie należał do zamykających się w kanwie. Właściwie to już same nie wiemy, czy szczęściem fotografów ze STUDIO SŁOŃ było trafienie na tak kreatywną Młodą Parę, czy może odwrotnie – to Para Młoda powinna być szczęśliwa, że zdecydowała się na taką ekipę. Efekt jest po prostu zachwycający. Jest tu bardzo dużo zmysłowej estetyki. Piękne kadry tworzą już nie fotografię, ale wspaniałe obrazy, które genialnie nawiązują do elegancji miejsca, które wybrali Justyna i Sebastian. Endorfina Foksal z pewnością wyróżnia się spośród typowych miejsc na uroczystości weselne. Dostojność i wyrafinowanie tego miejsca wybija się w każdym detalu. Ceremonia zaślubin odbyła się w plenerze. Długi biały dywan wyznaczał drogę, którą przeszedł orszak ślubny. Pan Młody poprowadzony został przez swoją matkę. Panna Młoda – przez ojca. To bardzo zachodni zwyczaj, który szturmem podbija polską branżę ślubną. W centralnym miejscu ceremonii postawiono pergolę bogato zdobioną drobnymi różnokolorowymi kwiatami doniczkowymi. Lekkości całej konstrukcji dodawały zwiewne białe tkaniny. Po ceremonii odbyła się coctail hour w stylu garden party. Był to czas spędzony w gronie najbliższych na świeżym powietrzu. Goście zostali zaproszeni pod białe altany, gdzie mogli skosztować ślubnych trunków. Przyjęcie weselne odbyło się we wnętrzach z nastawieniem na typowo francuską elegancję. W trakcie przyjęcia znalazł się czas na długie przemowy, a ciepłe słowa, które podczas nich padały, z pewnością zostaną na długo w sercach Młodej Pary i ich gości. Z pewnością niespodzianką dla wszystkich był tort weselny, choć może bardziej pomysł na jego wprowadzenie. Osobą, która wwiozła tort na przyjęcie był Pan Młody. Sebastian ubrany w strój pilota zaznaczył w ten sposób swoją ogromną pasję do samolotów. Na czas ceremonii Pan Młody ubrany był w granatowy garnitur z kraciastą kamizelką, białą koszulą i czarnym krawatem. Justyna postawiła tego dnia na oryginalny, własny projekt, bo jak wiadomo, żadna Panna Młoda nie chce, by jej suknia miała szansę powtórzyć się na jakimkolwiek innym weselu. Była to piękna lekka i bardzo skromna kreacja z lekkim trenem i mnóstwem zwiewnego materiału. Koronkowe wykończenia podkreślały elegancję przyjęcia i delikatną urodę Panny Młodej. Wybór obiektu weselnego dał Młodej Parze jeszcze jedną możliwość. Wspaniały ogród był miejscem doskonałym do zrealizowania klimatycznej sesji ślubnej. Mnóstwo tu czułości, delikatnego dotyku, co pokazuje ogromną bliskość między małżonkami. Idealne kadry pokazują tę piękną historię miłosną w piękny, pasujący do całej uroczystości sposób. STUDIO SŁOŃ fotografują w tak zwanym amerykańskim stylu – kadry są przemyślane, dopracowane, stylowe. Nie można oderwać wzroku od przepięknych kompozycji i unikatowego operowania światłem przez fotografów. Klasa sama w sobie. Z pewnością jest to reportaż, którym STUDIO SŁOŃ będzie mógł się pochwalić i za 50 lat. Koniecznie zobaczcie również drugą część, do której link znajduje się poniżej.
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Justyna i Sebastian
DATA ŚLUBU: 15 lipca 2016
ŚLUB I WESELE : Endorfina Foksal / Warszawa
FOTOGRAFIA: STUDIO SŁOŃ
* * *