Kto planuje ślub jesienią, koniecznie powinien uważnie obejrzeć naszą dzisiejszą propozycje. Cudny ślub z dodatkiem bordo i złota, ze zjawiskowymi stylizacjami druhen i przyjęciem w namiocie typu tipi. Wrzesień to idealny miesiąc na zawarcie związku małżeńskiego. Ma literkę r, pogoda jest znacznie łagodniejsza niż w lipcu i sierpniu, kiedy zdarzają się ogromne opady deszczu oraz wysokie temperatury. Statystycznie pogoda we wrześniu jest znacznie bardziej przewidywalna i stabilna, dlatego nie dziwi fakt, że to jeden z czterech najchętniej wybieranych miesięcy na zaślubiny.
Nasi dzisiejsi bohaterowie zdecydowali się na eklektyczną stylistykę ślubu z dodatkiem bordowych i karminowych kwiatów, co jest doskonałym wyborem, nie tylko na jesienne śluby. Niewielka ilość zdecydowanego koloru, podkreśla inne barwy przewodnie i nadaje im jeszcze bardziej wyrazisty charakter. Bordowe dalie sprawdziły się idealnie w bukiecie panny młodej, gdzie połączono je z kremowymi różami i matową zielenią liści eukaliptusa i oliwnika. Lekki bukiet doskonale komponował się z eteryczną urodą panny młodej i jej koronkową suknią. Ciekawym akcentem kolorystycznym jest garnitur pana młodego w odcieniu brązowo-bordowym. Przyznam szczerze, że nie przepadam za tym kolorem, a w tej stylizacji i aranżacji przestrzeni sprawdził się idealnie! Wspomniane we wstępie druhny i ich suknie, to wyjątkowo mocny akcent kolorystyczny! Przepiękne suknie w kolorze starego złota i nude to perfekcyjna propozycja dla każdego typu urody! BORDOWY GARNITUR ŚLUBNY doskonale komponował się z całą kolorystyką ślubu. Zaślubiny odbyły się w plenerze, w miejscu zaaranżowanym kwiatami nawiązującymi do stylistyki bukietu. Oczarowało nas miejsce przyjęcia weselnego! Namiot typu tipi, który ozdobiono prosto, ale stylowo i konsekwentnie w wybranej stylistyce. I tak na stołach znalazły się girlandy z liści eukaliptusa przeplatane białymi i szkarłatnymi kwiatami. Między nimi ustawiono miedziane świeczniki ze smukłymi świeczkami. Złote podtalerze i sztućce dopełniły całą aranżację.