Kilka dni temu pokazywałam Wam przepiękną realizację z hinduskiego ślubu, który odbył się w Meksyku (dla przypomnienia TU). Dziś, na dobry początek tygodnia, mam dla Was kolorową, energetyczną i podwójną uroczystość zaślubin, albowiem Para Młoda zdecydowała się na zaślubiny w dwóch obrządkach. Hinduskim i chrześcijańskim. Ciekawe zderzenie kultur o którym pisałam już wielokrotnie i pokazywałam Wam również na polskich ceremoniach. Podoba mi się ten pomysł przede wszystkim z uwagi na fakt, że została zachowana tradycja obu kultur i był to z pewnością ważny gest dla obu rodzin. Uroczystość hinduska to oczywiście mnóstwo barw – amarant, złoto, fiolet. Tradycyjne stroje i obrzędu nadały uroczystości bardzo egzotyczny i ciekawy charakter. Warto zwrócić uwagę na piękną konstrukcję w której odbył się ślub hinduski. O miejscach zaślubin jeszcze dziś przeczytacie na blogu. Druga ceremonia, już znana nam – klasyczna z białą suknią odbyła się również w plenerze. Z przepiękną kurtyną z żywych kwiatów. Niezwykle mi się podoba! Łodygi kwiatów przymocowano do wstążek i dość ciasno umieszczono jedna obok drugiej. Niesamowicie mi się podoba! Warto zapamiętać ten pomysł! Skromne dekoracje miejsca przyjęcia weselnego nawiązywały kolorystycznie do ceremonii zaślubin w stylu hinduskim. Jeśli i Wy przygotowujecie się do ceremonii w dwóch obrządkach, podzielcie się z nami swoim doświadczeniami.
1/9 Historia opowiedziana zdjęciami – Erik Clausen
W zeszłym tygodniu zapraszałam Was na warsztaty fotograficzne, które poprowadzi znany amerykański fotograf ERIK CLAUSEN. Za chwilę, w kolejnym poście, jeszcze raz będziecie mogli zapoznać się ze szczegółami jego wizyty w Polsce. Dziś chciałam pokazać Wam jedną z realizacji fotografa. Przepiękny, kolorowy, hinduski ślub, który odbył się w… Meksyku 🙂 Na przekór kolorom z których słyną hinduskie ceremonie, Erik wiele kadrów pokazał w tonacji czarno-białej, przepełnionej wieloma odcieniami szarości. To niezwykle ciekawy zabieg, który po wyeliminowaniu koloru daje możliwość skupienia się na wyjątkowych przeżyciach, emocjach i chwilach. Ślub Apurva i Rachna to kwintesencja emocji, które towarzyszą tego dnia Nowożeńcom i ich bliskim. Po co w ogóle ludzie zapraszają na ślub innych? Właśnie po to. Aby tę niewiarygodną ilość energii i emocji skumulować w jednym czasie i miejscu. Przyznaję, że jest to jeden z niewielu reportaży, które widziałam w swoim zawodowym życiu, który tak bardzo by mnie poruszył i wzruszył. Nieustająco zaskakuje mnie magia tych chwil. Tej wiary, że zostaliśmy stworzeni właśnie dla siebie i, że nasz czas jest tu i teraz. Nie wierzę w przypadki. Wierzę, że wszystko w życiu ma swój cel, sens i czas. Przepiękny, mistyczny ślub i takie same fotografie. Zapraszam.
REKLAMA
zdjęcia: ERIK CLAUSEN
1/5 Lśniąco i kolorowo
Co prawda ten ślub nie odbył się w Sylwestra, ale nie zabrakło na nim brokatowych detali, które były (i nadal będą) modne w stylizacjach ślubnych w 2013 roku. Uroczy ślub z pomysłowymi, niedrogimi detalami i bardzo ciekawą paletą kolorów. Zaczniemy właśnie od kolorów. Panna Młoda wybrała, jako kolor przewodni amarant i róż w wielu odcieniach. Połączono go z granatem (duet niebieski-różowy, zawsze się sprawdza. Nie tylko w wersji granat-amarant, ale również pudrowy róż – baby blue, turkus-amarant) i dodatkiem złota, które nadało całości stylu. Tym bardziej, że użyte złote detale błyszczały i mieniły się! Złote, cekinowe obrusy, pozłacane świeczniki i sztućce oraz buty Panny Młodej. Zaledwie kilka dodatków, ale dzięki wyrazistości koloru są one na równi z pozostałymi kolorami. Cudowne tablice z przepięknie wypisanymi imionami Pary Młodej i ich rodzin stanowiły największą dekorację surowego, ale stylowego wnętrza. Takie tablice mam nadzieję, że zagoszczą w Polsce! Zdradzę Wam, że do kolejnego numeru magazynu szykujemy podobną rzecz 😉 Plan stołów został również wypisany na gigantycznej szkolnej tablicy. To ciekawe rozwiązanie dla firm dekoratorskich, bo taki plan jest wielokrotnego użytku. Warto zaznaczyć, że motyw czarnej tablicy i nieperfekcyjnego pisania wziął początek z zaproszenia ślubnego, które było odwzorowaniem szkolnej tablicy. Takie detale tworzą niezapomnianą i spójną całość. Śliczna, kobieca Panna Młoda doskonale dobrała dodatki – bukiet z amarantowych kwiatów, złote buty i detale na sukni podkreślające atuty jej sylwetki. Zwróćcie uwagę na flower girl. Co prawda była z jednym kwiatem tylko, ale za to jakim! I w granatowej sukience! Bardzo stylowy, wyważony, piękny ślub!