Czerń od zawsze i na zawsze będzie synonimem elegancji. Lubicie ten kolor w ślubnych aranżacjach? Ja bardzo! Widziałam dekoracje wykonane na ślub Kuby Koseckiego, które były w kolorach black&white i powiem Wam, że to jedna z najpiękniejszych aranżacji, jaką widziałam! Ale czerń i biel nie muszą być jedynymi kolorami na ślubie, chociaż tylko te dwie barwy tworzą wg mnie najbardziej elegancką i stylową kompozycję. Niemniej czerń i biel można łączyć z powodzeniem z innymi kolorami i nadać temu duetowi mniej formalny charakter. Taki ślub chciałabym Wam dziś pokazać. Czerń to przede wszystkim stroje druhen. I co ciekawe jest to czerń w wydaniu bardzo glamour i rock’n’rollowym, a nie romantycznym, jak to zwykle bywa! To ogromny plus dla tej stylizacji, bo zyskała ona tak lubiany przeze mnie pazur. Dodatkiem do czerni są na tym ślubie zgaszona biel i szarość. Panna Młoda w fantastycznej sukni z ogromną kokardą, złagodziła ciemne kolory ślubu bukietem z bladoróżowymi i kremowymi różami. Najciekawszą niespodzianką kolorystyczną są obrusy w kolorze kobaltu, który genialnie komponował się z polnymi kwiatami i luźno ułożonymi kompozycjami. Warto zauważyć, że ten ślub odbył się w styczniu. Nie jest to co prawda styczeń znany w Polsce, czyli szaro-biało-bury, ale widać, że brak kolorów i intensywnego słońca jest uzasadniony w kolorach ślubu. Polacy rzadko decydują się na ślub w innych porach roku, niż późna wiosna, lato i wczesna jesień. A szkoda, bo inne pory roku mają również swój urok. Mamy nadzieję, że takie realizacje będą Was motywować do organizacji ślubu w zimie 🙂
2/5 Prawdziwa bajka!
Gwarantuję Wam, że oszalejecie na punkcie tego ślubu! Bo to ziszczona bajka! To marzenie, które stało się rzeczywistością. Jestem oszołomiona tym ślubem i fotografiami. Ale nie ma się co dziwić. Ich autorką jest niezrównana KT Merry. Wg mnie najlepsza obok Jose Villa, amerykańska fotografka ślubna. Jej zdjęcia to namalowane światłem i kolorami arcydzieła! Zresztą trudno dziwić się po raz drugi, skoro do sfotografowania ma się taką Parę, taką suknię, takie kwiaty, kolory i oszałamiające miejsce w którym odbył się ślub i wesele. Nie mogę oderwać oczu od Panny Młodej w zjawiskowej sukni od Monique Lhuillier. Cała jej stylizacja to majstersztyk! Duże kolczyki, ozdobny pas w sukni, który nadał dużej bryle kreacji lekkości, delikatne, kryształowe szpilki Gucci i piękny, delikatny, ale w stylu boho bukiet! Zwróćcie uwagę, że podczas zdjęć na zewnątrz Panna Młoda ma na sobie biało futerko! Nie bójcie się takich dodatków! Miejsce w którym odbył się ślub i wesele stylizowane jest na wenecki pałac. Szykowne, bardzo eleganckie i wyrafinowane. W tak pięknym miejscu, dodatki związane z aranżacją ślubną – kwiaty, krzesła, latarenki są tylko dodatkiem, które mają podkreślić stylistykę obiektu. Kobierce z kwiatów na stołach – brak słów – gigantyczne hortensje i róże stworzyły nieprawdopodobną całość. Prawdziwa bajka!
REKLAMA