Gdybyście zapytali mnie, co jest najważniejsze w związku, to bez wahania powiedziałabym, że wolność i poczucie humoru. Wolność, czyli możliwość dokonania wyboru tej osoby, którą się kocha. Niekiedy pomimo ludziom, okolicznościom, miejscom, czasowi. Druga rzecz, czyli poczucie humoru jest absolutnym fundamentem każdej relacji. I nie chodzi wcale o to, aby śmiać się nieustająco ze wszystkiego. Chodzi o to, że wspólna płaszczyzna poczucia humoru pozwala przetrwać w życiu najgorsze burze. Skąd ten przydługi wstęp? Zrozumiecie, kiedy zobaczycie ten ślub 🙂 Przepiękny, stylowy, radosny 🙂 Zjawiskowa Panna Młoda od której promienieje nieokreślony blask! Przepiękna suknia (Vera Wang), dodatki (boski naszyjnik!), woalka. Gwiazda po prostu! I te obłędne buty z BHLDN! Nie mogę oderwać od niej wzroku! Tak, jak nie mógł oderwać go jej Narzeczony 🙂 Zobaczcie zdjęcie, gdzie oboje pozują do portretu, a on stoi na… 😉 No cudowni są! 🙂 I cudowna jest paleta kolorów – pastelowa zieleń w wielu odcieniach, blady róż, wanilia i szarość. Świetna paleta idealnie pasująca do niezwykłego miejsca w którym odbył się ślub i wesele. Przepiękne wnętrze zostało ozdobione mnóstwem vintage detali – stare książki, urocza skrzyneczka pocztowa, stara walizka na karty z życzeniami. Stylowa i dopracowana papeteria dopełniła całość.
1/5 Dziewczyna z tatuażem
Uwielbiam zadziorne, niesztampowe, kolorowe i charakterne Panny Młode 😉 Zdecydowanie jestem fanką takich stylizacji, jak ta, którą zobaczycie poniżej! Panna Młoda o anielskiej twarzy, ogromnych oczach w pięknej vintage sukni, w koronkowych butach, długich rękawiczkach (cudowne!) z pastelowym wiankiem na głowie. I do tego dyskretnie, acz zauważalnie wyeksponowany tatuaż 🙂 Kocham takie kontrasty! I te długie, doklejane rzęsy 🙂 Magiczna Panna Młoda! Wiele z Was może się obruszyć i stwierdzić, że to przesada, że to przerysowany look. Tak, macie rację. Jest to zdecydowanie przerysowana stylizacja, ale czy ślub nie jest swoistym przedstawieniem z aktorami, scenografią, scenariuszem? To jest w pewien sposób spektakl (czasami nawet show), które daje przyzwolenie na przerysowanie. Ja uwielbiam takie podejście do tematu, bo ukazuje ono w 100% osobowość Młodej Pary, a nie podporządkowanie się narzuconym normom. Cudna Panna Młoda i cudne druhny oraz drużbowie w bardzo retro ubraniach. Idealne dopasowanie stylu i klimatu do koncepcji ślubu. Zwracam Waszą uwagę na dwie rzeczy w stylizacji miejsca przyjęcia weselnego. Pierwsza to ogromne, zawieszone pod sufitem karty menu. Świetny pomysł i genialna dekoracja. Dzięki takiemu rozwiązaniu, każdy gość z dowolnego miejsca na sali widzi, jakie dania (i ew. o której) będą podane. Nie trzeba również inwestować w wiele kart menu dla każdego gościa. Druga rzecz to naturalne dekoracje kwiatowo – roślinne. Pojedyncze kwiaty, trawy, zioła. Całość bardzo romantyczna, urocza i intymna. Fantastyczny ślub!