Upał nie odpuszcza! Ale my się nie dajemy! Uf, jak gorąco! Jak ochłodzić nieco atmosferę na ślubie w tropikach? I co zrobić, żeby nie zwariować z przegrzania? Oto garść inspiracji z pewnego ślubu, który odbył się na słonecznej Florydzie. Przede wszystkim strój – długa, wielowarstwowa suknia z koronkami to nie jest najlepszy pomysł. Krótka, seksowna sukieneczka sprawdzi się znaczenie lepiej. A co z Panem Młodym? Czy przewiązany krawatem Oblubieniec, w wykrochmalonej koszuli jest w stanie bawić się do białego rana? Nie sądzę! Proponuję t shirt! Zabawa przy +30 st Celsjusza w klimatyzowanym obiekcie ma z pewnością wiele zalet. Ma też niestety sporo wad. Dlatego, ja gorąco namawiam do organizowania przyjęć w plenerze! Wiem, że pojawią się zaraz głosy, że w Polsce pogoda kapryśna i, że jak przyjdzie wichura to zmiecie całe zaplecze. To prawda, ale jako kontrargument napiszę, że coraz więcej firm w Polsce oferuje profesjonalne namioty imprezowe, które byle wietrzykowi się nie dadzą! Na co jeszcze warto zwrócić uwagę podczas takich upałów? Jedzenie i picie! Trudno jest mi sobie wyobrazić rosół i paszteciki z barszczykiem, kiedy żar leje się z nieba 😉 Zadbajcie o dużą ilość napojów. Wykorzystajcie szklane słoje, czy moje ukochane cynowe balie wypełnione lodem i butelkami czy puszkami z napojami. Zamiast ciężki, kremowych ciast postawcie na smakowite i lekkie macaroons.
4/9 OMBRE – hit sezonu!
Ombre, czyli cieniowanie pojawiało się już wiele razy na blogu przy okazji wpisów o sukniach, tortach, a nawet fryzurach (ombre hair – chyba sama się skuszę! Ale dziś mam dla Was kompleksową stylizację, która oparta jest na fantastycznych kolorach! Moje ukochane pastele w niezwykłym trio – róż, pistacja i wanilia, oraz wspomniane ombre! Czyli wiele odcieni, stopniowanych w delikatnych przejściach tonalnych jednego koloru. Na czym polega na idea, doskonale widać na połączeniu kolorów w tej realizacji. Kwiaty w różnych odcieniach różu z dodatkiem bardzo subtelnej zieleni. Cudowny tort z kwiatami, które płynnie przechodzą z tonu w ton. Ale wzroku nie mogę oderwać od kwiatów. Takiego pomysłu na wysokie, wąskie, cylindryczne wazony nie widziałam jeszcze. To, że można je wypełnić wodą i umieścić w nich kwiaty, pokazywałam wielokrotnie (zresztą uważam to za fantastyczny patent), ale umieszczenie w wazonie zatopionej, kwitnącej gałęzi, a na szczycie bukietu z wykończoną rękojeścią uważam za MISTRZOSTWO!
zdjęcia: VASIA PHOTOGRAPHY
1/8 W bieli siła
Często zapominamy, że biel jest nieodłącznym kolorem na ślubie. Jest to tak oczywiste, że często skupiam się na paletach kolorystycznych pomijając tradycyjny kolor ślubny. Faktem jest również, że stricte białe (czy jasne) stylizacje nie zdarzają się często, bo najczęściej jednak do podstawowej bazy kolorystycznej, czyli czerni i bieli dodawane są inne, mniej lub bardziej wyraziste kolory. Dlatego białe śluby są w ostatnich sezonach prawdziwymi perełkami. Jedną z nich chciałam Wam dziś pokazać. Stylowy i elegancki ślub z wieloma odcieniami bieli i niewielkim dodatkiem świeżej zieleni oraz srebra. Biała suknia PM w ciepłym odcieniu, ciekawie kontrastowała z lodową i zimną bielą sukienek druhen. Zobaczcie, to biel i to biel, a jednak różnicę widać gołym okiem. Do tego białe kwiaty – hortensje, dalie, eustomy i róże z subtelnymi różowymi środkami. Zwracam uwagę na sposób podania lodów. W połówkach cytrynek, jedna gałeczka lodów i listek mięty.