Przeszukiwanie tagu baby pink

7/7 Motylkowo

by poniedziałek, 30 maja, 2011



Czy widziałyście już motyle w tym roku? Ja, owszem! Dlatego dziś, ślub motylkowy! To bardzo chętnie wybierany motyw, także na polskich ślubach. Motyw, który daje niesamowite możliwości aranżacyjne! Można go powielać w tysiącach stylizacji – od papierowych, po materiałowe z jedwabiu i piór. Dostępny, wielokolorowy i bardzo ślubny! Na tym ślubie w najbardziej klasycznym wydaniu –  w połączeniu z różem! Jednak, aby nadać stylizacjom i aranżacjom, nieco bardziej wytworny charakter, jako drugi kolor zastosowano złoto i to z rewelacyjnym rezultatem. Róż i złoto bardzo lubią się i zawsze wyglądają dobrze. A jeśli róż to nie mogło zabraknąć czego? Oczywiście! PEONII!!! Wyobrażacie sobie ślub z motylami, bez peonii? Bo ja nie! Jak wiadomo jestem peoniową maniaczką i kocham wszelkie formy wykorzystania tych kwiatów. Na torcie, w bukiecie, w aranżacjach na stołach! Ba! Nawet drzewo na którym goście zostawili swoje życzenia dla Nowożeńców, ozdobiono motylami i pąkami peonii! Cudo!!!

zdjęcia: HILTON PITTMAN

1/8 Zaczarowany ogród

by środa, 11 maja, 2011



Rozmawiałam dziś z koleżanką, która planuje ślub w 2012 roku i omawiałyśmy kwestie ślubów i wesel w plenerze. Zgodnie przyznałyśmy, że nieprzewidywalna, polska pogoda jest dość dużym utrudnieniem w organizacji takiego ślubu. A tak bym chciała pójść (albo mieć) wesele w plenerze. Z zazdrością patrzę na takie zdjęcia! Zobaczcie, jak niesamowite przyjęcie można zorganizować w iście zaczarowanym ogrodzie. Obłędne aranżacje – drewniane krzesła, stoły, lampiony zawieszone na ogromnych, starych drzewach. Menu weselne wypisane na starych, zmurszałych, drewnianych skrzynkach po owocach. Niezliczone słoiczki i buteleczki z ogrodowymi kwiatami. Druhny w pastelowych sukienkach, pobliska stajnia z konikami. Piękny, wręcz magiczny ślub.

zdjęcia: WILHELM AARON
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/6 Piknikowo

by czwartek, 21 kwietnia, 2011



Temat ogrodowo – piknikowych wesel podejmowałam już kilkakrotnie na blogu, ale dziś do niego wracam. Bo mam przepiękny i uroczy ślub na łonie natury! Napisałyście do mnie po poprzednich publikacjach, że wszystko pięknie i ładnie, ale w Polsce nie da się zorganizować przyjęcia na świeżym powietrzu. Nie zgadzam się z tym. Jest to bardzo skomplikowane i na pewno wymaga wiele wysiłku, ale nie jest to niemożliwe. Pokażę Wam po świętach, polski ślub i wesele, które odbyły się w ogrodzie rodzinnego domu Pana Młodego. A wracając do naszego, dzisiejszego ślubu – jest cudny! Radosny, różowy, nonszalancki. Typowe dla stylu piknikowego detale – girlandy, chorągiewki, papierowe serwetki, latarenki, lampiony, polne i ogrodowe kwiaty. Myślę, że organizatorzy zadbali także o detale, których nie widać, a na które warto zwrócić uwagę, np.: świece przeciw owadom, szale dla Pań, kiedy zrobi się chłodno, drewniany parkiet do tańczenia (są takie specjalne przenośne), toalety oraz zaplecze gastronomiczne.

zdjęcia: ZADOR PETESCH