Motywy botaniczne w ślubnych aranżacjach będą bardzo modne w przyszłym sezonie. Ten rok już zapowiada boom na dekoracje inspirowane starymi grafikami roślinnymi. To bardzo ciekawy motyw, które doskonale sprawdzi się w każdym typie stylizacji ślubu. Od romantycznego boho, przez szalone whimsical, nobliwy vintage, a nawet eleganckie retro. Ślub właśnie w takiej stylistyce chciałabym Wam dziś pokazać. Niesamowicie naturalny, elegancki i łagodny. Stonowane kolory zieleni, bieli i brązu idealnie wpisały się w kolorystykę otoczenia. Zawsze powtarzamy – patrzcie na kolory, które będą Wam towarzyszyć w dniu ślubu i wesela. Są one zdeterminowane porą roku – na wiosnę będzie to świeża zieleń liści drzew, w lecie będzie to ciemniejsza, bardzo intensywna zieleń, jesienią to zgaszone, ciepłe kolory, a zimą oczekujcie surowych, zimnych kolorów i graficznego rysunku otoczenia. Kolory natury mają ogromne znaczenie przy wyborze kolorystyki ślubu. Nie zapominajcie o tym. Równie ważne są kolory miejsca w którym odbędzie się ślub i wesele. Jeśli są to naturalne kolory, takie jak na ślubie poniżej, dekoracje nie powinny być w mocno kontrastujących odcieniach. Warto postawić wówczas na kolory uzupełniające i rozświetlające. Doskonale w tej roli sprawdzi się biel. Zobaczcie, jak pięknie użyto jej w aranżacjach w realizacji poniżej. Bukiety z białej driakwi i eustomy z dodatkiem zieleni wyglądały niesamowicie świeżo i naturalnie. Podobnie jak białe obrusy i ponownie biało-zielone kompozycje na stołach w ciemnych, drewnianych skrzyneczkach. Same naturalne detale – skrzynki i krzesła z drewna, obrus z lnu, podstawki do winietek z korków po winie. Do tego papeteria z uroczym motywem girlandy. Całość jest nie tylko spójna i piękna, ale przede wszystkim… niskobudżetowa.
1/7 Retro szyk
Nie wiem jak to jest, ale ja nawet jak znajduję ślub retro, to musi mieć on jakieś elementy boho 😉 To boho jest mi chyba jakoś pisane 😉 Zatem zacznę od retro, bo mogę potem za bardzo się rozpłynąć nad boho 😉 Cudowna i oszałamiająca stylizacja Panny Młodej. Oryginalna, stara suknia w przepięknym kolorze kości słoniowej, wyrafinowany fascynator z woalką i obłędne buty Christiana Louboutin! Podziwiam, jak fantastycznie z trzech elementów – suknia, stroik i buty zbudowano wyrazistą, elegancką i oryginalną stylizację. Mam ogromną słabość do odważnych i podkreślających charakter stylizacji. Perfekcyjny dobór dodatków, które wzornictwem i zdobieniem nawiązują do lat 20. i 30. XX wieku. Bardzo podoba mi się odważne użycie antracytowej, atłasowej wstążki w stroiki na głowie oraz czarnych butów i sukienek druhen. Nie należy obawiać się czerni w ślubnych stylizacjach. Myślę, że panujący gdzieniegdzie jeszcze w Polsce przesąd, że czerń jest kolorem pogrzebowym, odchodzi w niepamięć. Czerń jest niesamowitym, eleganckim kolorem, który stanowi genialne uzupełnienie dla wszystkich kolorów. W stylizacjach eleganckich, retro lub vintage jest wręcz obowiązkowym elementem! Bez niego trudno wyobrazić sobie chociażby stylizacje i aranżacje a la Wielki Gatsby. Dodatek czerni (mniejszy lub większy) każdej stylizacji dodaje elegancji. Cudowny, plenerowy ślub odbył się o zmierzchu. W lecie to idealne rozwiązanie! Nie jest już tak gorąco, słońce nie pali niemiłosiernie, a aranżacje miejsca zaślubin można genialnie udekorować świecami i lampkami. Po takiej dawce retro, czas na boho 😉 W takiej konwencji udekorowano namiot weselny. Pastelowe chwosty zwisające z sufitu, sznury lampek, ogrodowe kwiaty na stołach. KOCHAM! W takiej aranżacji nie mogło zabraknąć świeczek – niskich i wysokich. Nadają one każdej aranżacji intymny i niepowtarzalny charakter. Wśród kwiatów wypatrzyłam cudowne, pastelowe dalie, które będą hitem przyszłorocznych realizacji.