Uwielbiam niebieski kolor. Najczęściej jest on spotykany na ślubach marynistycznych. Ale zdarzają się i takie perełki, jak ta 🙂 Błękit w wielu odcieniach od jasnego, bladego, aż po intensywny granat pawich piór. Uwielbiam! Oczywiście zakochałam się w intensywnie kobaltowych szpilach ozdobionych prawdziwymi pawimi piórami! Jestem chora na punkcie butów ozdobionych piórami! Bukiet Panny Młodej wykonano z bladoniebieskiej hortensji z dodatkiem naturalnych kłączy rafii. Stanowi on ciekawy kontrast dla bardzo eleganckiej, balowej sukni. Suknia zasługuje zresztą na osobną pochwałę, ponieważ ma bardzo ciekawie i widowiskowo zrobione podpięcia, dzięki czemu wygląda bardzo dostojnie i majestatycznie. Ale wracamy do naszego błękitu. Błękitny był garnitur Pana Młodego, a suknie druhen w przepięknym, turkusowym odcieniu. Tyle odcieni jednej barwy sprawia, że cała stylizacja jest dużo bardziej interesująca i żywa. Dodatkowo kolor niebieski, który jest zimną barwą, został zrównoważony kilkoma żółtymi detalami. Szczególnie podobają mi się wazony z białymi hortensjami, wyłożone plasterkami cytryny. Żółto-niebieski był tort, a ciemnoszafirowe obrusy doskonale kontrastowały z jasnymi kwiatami i zastawą.
7/7 Wspomnienie lata
Jeśli, tak jak ja tęsknicie za latem, słońcem oraz kochacie morskie stylizacje, przygotujcie się na coś niezwykłego 🙂 Cudowny ślub nad oceanem w oszałamiającej kolorystyce. Turkus Tiffany (czy wiecie, że ten kolor jest zastrzeżony przez firmę Tiffany), bukiet z pudrowych peonii Panny Młodej i białe kwiaty na stołach. Nie mogę napatrzeć się na zdjęcia i każdy detal! Zaproszenia, tort, płócienne torby z prezentami dla gości! ZJAWISKOWE! Przepiękne połączenie kolorów z modernistyczną grafiką zygzaka w kolorze szarym. Pamiętajcie, że szarość fantastycznie łączy się z jasnymi barwami i dopełnia je. Słomki obowiązkowo w paski biało-turkusowe 🙂 A do tego bardzo stylowa i wyrafinowana. Koronkowa suknia z delikatnym pasem z pudrowymi kwiatuszkami, rozpuszczone włosy i długi welon. Ahhh! Do lata, do lata, do lata piechotą będę szła…