Kontynuujemy prezentację cudownych ślubów w stylu boho. Jak już zapewne zdążyłyście się zorientować, boho daje praktycznie nieograniczone możliwości aranżacji i stylizacji. Boho może być eleganckie, kolorowe z motywami cygańskimi lub marokańskimi, z brudnymi pastelami, z motywami pustynnymi i setkami innych! Żaden inny styl nie daje tak ogromnego wachlarza opcji! Warto z tej wszechstronności skorzystać planując swój styl ślubny. Czy boho może być sexy? I tropikalne jednocześnie? Oczywiście! Pokażemy Wam to dziś!
Słoneczny ślub w boskiej Kalifornii, z cudownymi akcentami tropików i kamieni szlachetnych, zachwycił nas od samego początku! Urocza papeteria, z motywami graficznymi rodem z kolorowych pocztówek i błękitna koperta, to dopiero początek! Przepiękna panna młoda w koronkowej sukni, to kwintesencja stylizacji boho. Rozpuszczone włosy ozdobiono opaską, a całość dopełnił bukiet w genialniej palecie kolorów – brązowe i blado fioletowe storczyki, egzotyczna banksja i perukowiec, rdzawe jaskry, bladoróżowe anturium i brudno lawendowe róże. Piękna panna młoda wzruszyła nie tylko nas, ale przede wszystkim pana młodego, który nie krył łez na widok swojej wybranki, podczas first look. Pan młody i jego drużbowie mieli doskonale skrojone welurowe marynarki, które świetnie wpasowały się w klimat ślubu (inne piękne marynarki znajdziecie tu: https://giacomo.pl/marynarki.html). Uwagę zwracają piękne kreacje druhen, w kolorze czerni. Ten kolor wciąż budzi kontrowersje, a niepotrzebnie, bo ja widać, genialnie komponuje się z egzotyczną zielenią liści monstery, które były bazą bukiecików. Prostota tych kompozycji powinna być inspiracją dla wszystkich osób, które poszukują tropikalnych motywów przewodnich. Cudowny musiał być wieczór panieński, w trakcie którego panna młoda ze swoimi druhnami z pewnością omawiały ostatnie szczegóły dnia ślubu! Nie zapomnijcie, że następnego dnia, podczas przygotowań, znaczenie mają wszystkie detale związane ze ślubem, a także BIELIZNA ŚLUBNA, która może być pięknym uzupełnieniem zdjęć z przygotowań makijażu i fryzury. Zaślubiny w plenerze odbyły się pod pergolą ozdobioną amarantowymi bugenwillami i pomarańczowymi strelicjami. Na gości czekał szampan z kwiatami, a także spersonalizowane dodatki, m.in. serwetki z imionami Nowożeńców. A to nie jedyne atrakcje! Cudowny bufet kipiał kolorami i smakami. Rustykalne, drewniane stoły ozdobiono bawełnianym bieżnikiem, niskimi kompozycjami kwiatowymi i… kaktusami w doniczkach. Małe świeczki umieszczono w słoiczkach ozdobionych mini makramami, a numery stołów wykaligrafowano na plastrach kamieni. Taki ślub i wesele w plenerze to marzenie wielu par, także w Polsce! Warto spełniać marzenia!