Brytyjczycy mają to we krwi! Uwielbiam ich śluby, bo są zawsze obłędnie eleganckie! Oczywiście tradycyjnie zachwyca mnie i powala miejsce zaślubin i przyjęcia. I skręca mnie z zazdrości, dlaczego w Polsce jest tak niewiele takich obiektów. Idealnie dobrana stylizacja – elegancja, wytworna. Żadnych niedociągnięć i szaleństw. I chociaż jestem miłośniczką dużo bardziej luźnych i mniej zobowiązujących stylizacji, to nie mogę nie przyznać, że taka perfekcja jest zniewalająca! Piękna suknia PM, idealna, angielska jaskółka Pana Młodego. Delikatne kwiaty i pastelowe kolory. Reportaż jest bardzo długi i szczegółowo ukazuje dzień ślubu. Od przygotowań, przez ceremonię zaślubin, przez krótki plener na terenie okalającym zamek oraz przyjęcie. Oglądając tak szczegółowe realizacje, jeszcze bardziej doceniam całodniową pracę fotografa, objuczonego nie rzadko więcej, niż jednym aparatem, obiektywami i innymi niezbędnymi akcesoriami.
5/9 Vintage, peonie i blush – nie chcemy nic więcej
Dawno nie było nic vintage 😉 Jak powszechnie wiadomo jestem zboczona na punkcie tego stylu. Trudno, każdy ma jakieś wady! Ale jestem pewna, że zakochacie się w tym ślubie, tak jak ja! Pudrowe róże, peonie, kamea, porcelanowe ptaszki i pożółkłe strony książek. Czego chcieć więcej? Ja nie potrzebuję już nic! Kocham takie stylizacje! Zwracam Waszą uwagę, po raz kolejny w ciągu kilku dni na kolor garnituru Pana Młodego. Jest on w pięknym, głębokim, szarym odcieniu. Tak, jak pisałam Wam kilka dni temu – do pasteli i brudnych kolorów czerń jest zbyt agresywna. Wyjątkiem jest połączenie różu i czerni, pod warunkiem, że nie ma innych kolorów w stylizacji. Jestem zauroczono tortem – różowa masa cukrowa została ozdobiona przypominającą koronkę bordiurą marcepanową. Kącik z księgą gości ozdobiły ramki ze zdjęciami Nowożeńców i ich bliskich. Kwiaty na stołach wprost z ogrodu – hortensje, peonie i róże. Nie potrzeba nic więcej!
zdjęcia: BMAG
1/9 Stylish British
Zaczynamy brytyjskim, stylowym ślubem z nutkami ich zniewalającego poczucia humoru 🙂 Każdy, kto lubi brytyjski luz i nonszalancję (błędnie nazywane flegmą) od razu wychwyci urocze nutki ich dystansu. Ja uwielbiam! Urocza stylizacja Pary Młodej – Panna Młoda w ciekawej, seksownej sukience, Pan Młody z rozwianym włosem (chyba fan brit popu ;-)), druhny w uroczych sukienkach w kolorze cappuccino i śliczne małe druhenki. Wszystkie elementy są klasyczne i tradycyjne, ale okraszone uśmiechami i radością nabiera nowego wymiaru. Różowo – kremowe kwiaty i dekoracje w stylu vintage, który wywodzi się z wiktoriańskiej Brytanii jest nawiązaniem do niezaprzeczalnie wyjątkowego stylu Brytyjczyków.