Retro ciąg dalszy. Tym razem w szalenie stylowej i eleganckiej odsłonie. Stylizacja w klasycznej czerni i bieli, ale z obłędnymi akcentami vintage – począwszy od fryzury PM, a na ozdobie włosów i okularach Pana Młoda skończywszy. Jedynymi akcentami kolorystycznymi – na dodatek bardzo mocnymi – są bukiety PM i druhen oraz kompozycje na stołach. Co ciekawe, druhny mają czarne sukienki, co nie często zdarza się na ślubach. Jednakże konsekwencja w doborze kolorów i stylizacji porywa i zachwyca. Dopracowane detale – karty menu, tort, niskie kompozycje na stołach, a nawet stylizacja maleńkich druhenek. Ślub ponadczasowy, który zachwyca pod każdą szerokością geograficzną.
8/8 Zakochałam się!
Zakochałam się w tym ślubie! W Parze Młodej! W kolorach! W zdjęciach! I oczywiście w psie! Wszystko jest bajeczne, cudne i nieskazitelne. Dobór kolorów, dodatków i kwiatów perfekcyjny (blado-pastelowe dalie, omszałe liście starca). Stylizacja Pary Młodej – żurnalowa (szczególnie Panny Młodej). Niesamowite połączenie pasteli z czarnym akcentem koronki, który znajdujemy w bukiecie, serwetnikach i zaproszeniach – ta mieszanka, z pozornie uroczej stylizacji, uczyniła prawdziwy kompozycyjny majstersztyk. Każdy detal jest w najmniejszym stopniu dopracowany. Eklektyzm form – elegancka stylizacja i ogrodowe aranżacje – połączenie trudne, ale najbardziej efektowne. Ślub, który w skali 10 – punktowej otrzymuje ode mnie 11!