Rozmawiałam dziś z koleżanką, która planuje ślub w 2012 roku i omawiałyśmy kwestie ślubów i wesel w plenerze. Zgodnie przyznałyśmy, że nieprzewidywalna, polska pogoda jest dość dużym utrudnieniem w organizacji takiego ślubu. A tak bym chciała pójść (albo mieć) wesele w plenerze. Z zazdrością patrzę na takie zdjęcia! Zobaczcie, jak niesamowite przyjęcie można zorganizować w iście zaczarowanym ogrodzie. Obłędne aranżacje – drewniane krzesła, stoły, lampiony zawieszone na ogromnych, starych drzewach. Menu weselne wypisane na starych, zmurszałych, drewnianych skrzynkach po owocach. Niezliczone słoiczki i buteleczki z ogrodowymi kwiatami. Druhny w pastelowych sukienkach, pobliska stajnia z konikami. Piękny, wręcz magiczny ślub.
1/8 Odważnie i z klasą
Na takie śluby i stylizacje decydują się najczęściej ludzie, którzy sami finansują całe przedsięwzięcie. W Polsce rola Rodziców zarówno merytoryczna, jak i finansowa jest bardzo duża i Narzeczeni, chcą nie chcąc muszą liczyć się ze zdaniem Rodziców. Osobiście jestem zwolenniczką rozwiązania samodzielnej organizacji. Ale wiem, że są takie sytuacje, w których pomoc Rodziców jest niezbędna. Niemniej chciałam Wam pokazać ten ślub. Para Młoda po 30. z pewnym bagażem doświadczeń, która zdecydowała się na bardzo nowoczesną i stylową aranżację. Przepiękne dodatki, wyrafinowana stylizacja PM, piękne kwiaty. Ale najbardziej porywająca jest stylizacja Pana Młodego 😉 Na luzie, ale elegancko. Z indywidualnym krawatem, dwukolorowym garniturem i bardzo seksowną siwizną. Yummy!
zdjęcia: VIKKI JULES
7/9 Podróż w czasie
Kocham śluby retro! I podziwiam ludzi, którzy decydują się na taką stylistykę! A przecież decydując się na konkretny styl, musimy zachować konsekwencję! Dlatego uwielbiam śluby stylizowane, gdzie wszystkie detale są starannie dobrane i dopracowane. Taki jest ten ślub – piękne stroje Pary Młodej, nostalgiczne, ogromne i wyraziste hortensje i ten słodki garbusek! To kocham!