Lato nadchodzi! A za nimi intensywne kolory! I to, jaka mieszanka! Pomarańcz, turkus, czerwień! Cudowna paleta kolorystyczna, która doskonale sprawdziła się w rustykalnej scenografii. Nie odmówię sobie przyjemności skomentowania tego wyjątkowego miejsca w którym odbył się ślub i wesele. Czy ja pisałam, że kocham stodoły? 😉 KOCHAM BARDZO! Słodka czerwono – biała krateczka obrusów nadała swojski i przyjazny klimat. Ogromne, papierowe kule podwieszone pod sufitem oraz rozrzucone na zielonej trawie nadawały całości charakter. Zwracam uwagę na bardzo ciekawą prezentację winietek. Nie są one rozstawione na stołach, tylko zawieszono je w kolejności alfabetycznej na sznurze. Nazwiska nadrukowano na kółkach w kolorze turkusowym, a kolejne litery alfabetu na czerwonych. W ten sposób każdy gość mógł bez problemu odnaleźć nie tylko swoją winietkę, ale i nazwę stołu przy którym siedzi, ponieważ poza nazwiskiem, była na nich wykaligrafowana nazwa stolika. Żółty akcent w postaci słoneczników dopełnił tę radosną i letnią stylizację!
3/10 Z Paryżem w tle
Paryż – miasto zakochanych. Często przewija się w opowieściach Narzeczonych, szczególnie w kontekście romantycznych zaręczyn. Równie często i chętnie wybierany jest na miejsce sesji zdjęciowych przed i po ślubie. Miasto miłości i jego najbardziej wyrazisty symbol – Wieża Eiffla. A co jest jeszcze jednoznacznym symbolem miłości? Oczywiście, czerwone serce! Dla każdego jasny i bezsporny przekaz miłości. Takie dwa elementy znajdziecie na tym ślubie. I chociaż oba symbole są użyte bardzo dyskretnie, to jednak na tle pięknej bieli i naturalnych odcieni, czerwień serduszek przy winietkach, rzuca się od razu w oczy. Przepiękna suknia Jenny Packham i uroczy wielogatunkowy bukiet oraz kompozycja florystyczna na torcie. W obu przypadkach użyto różnych gatunków kwiatów, ale wszystkie są w białym kolorze.