Wielokrotnie pokazywałam Wam Słodkie Bufety, a dziś coś zupełnie nowego – Bufet Kwiatowy! Przeróżne, kolorowe gatunki kwiatów zostały umieszczone w prostych, cynowych wiaderkach (w Polsce takie wiaderka i konewki dostępne są w IKEA od kilku złotych) i słojach. Do każdego drewnianą klamerką przymocowano tabliczkę z nazwą rośliny. Niektóre słoiki zostały udekorowane jutową tkaniną (można kupić worek jutowy w markecie budowlanym, koszt ok. 5 zł) i atłasowymi wstążkami. Goście zamiast popularnej torebki ze słodkościami, z tego wesela wyszli z bukietem swoich ulubionych kwiatów. Pomysł prosty, uroczy i jeśli mamy ogród albo działkę – całkowicie (no prawie całkowicie) za darmo. Warto już na wiosnę pomyśleć o takiej atrakcji i posadzić w ogródku kilkanaście gatunków roślin. W lipcu i sierpniu będą one, jak znalazł!
W przyczepie
Dla mnie przyczepa kempingowa będzie zawsze kojarzyć się z ciągle istniejącym (już chyba od 25 lat) punktem sprzedaży zapiekanek na warszawskiej Ochocie (Ci z Was, którzy mieszkają w okolicach hali Banacha, wiedzą o którym miejscu piszę). Tu natomiast stylizowana na lata 60. XX wieku przyczepa służy, jako obwoźny bar dla ogrodowych przyjęć weselnych. Idea fantastyczna, wykonanie słodkie i radości zapewne, co nie miara! Ja bym marzyła o uczestniczeniu w weselu na świeżym powietrzu, gdzie przystojni barmani serwują drinki i hot – dogi z takiej przyczepy.