Jeśli szukacie inspiracji na ślub w głębi lasu, mamy dziś coś specjalnie dla Was. W końcu coraz więcej Par Młodych stara się wyrwać z miejskiego zgiełku, by dzień ślubu przeżyć w spokoju i ciszy. A właściwie pośród piękna natury, by móc w tej wyjątkowej atmosferze wejść w nowe życiowe role. Reportaż ślubny, który Wam dziś pokażemy daleki jest od klasyki ślubnej, przez co oczywiście tak ciekawy. Para Młoda, która zdecydowała się na wzięcie ślubu na leśnej polanie już w swojej stylizacji pokazała, że ich ślub nie mieści się w schematach. Panna Młoda miała na sobie suknie dwuczęściową składającą się ze zwiewnej muślinowej spódnicy w kolorze ecru i przezroczysta bluzka z długim rękawem z barwnym haftem na wysokości biust i kolorowymi koralikami. Taka stylizacja nie mogła pozostać bez nonszalanckiej i odważnej odpowiedzi Pana Młodego, który wybrał spodnie w kant długości ¾ (!!!), białą koszulę i wiązane buty za kostkę. Ceremonia odbyła się na leśnej polanie, gdzie centralne miejsce wyznaczały białe futra i łuk z gałęzi brzozy. Przyjęcie weselne odbyło się pod namiotem, gdzie goście siedzieli przy długich drewnianych stołach. Małe bukiety z leśnej roślinności przeplatały się ze świecami w szklanych kloszach. Zaskoczeniem był również tort weselny, który zazwyczaj na przyjęciach w stylu rustykalnym wykonany jest w stylu naked cake. Tu na pniu usłanym mchem leżał tort bezowy zdobiny owocami leśnymi. Nie zabrakło również mniejszych babeczek i bezików, które doskonale współgrały z pięknem tego przyjęcia.
1/5 Surowe boho
Tam, gdzie biel miesza się z industrialem, a jednocześnie sięga po piękno natury, tam z pewnością musi być wykorzystany szalony styl boho. Jeśli dzikość Waszych serc bije w miejskim rytmie ten reportaż z pewnością przypadnie Wam do gustu, a kto wie, może również kogoś zainspiruje swoją krótką opowieścią o miłości do czerwonej cegły. Coraz chętniej wracamy do fabryk. Zapach starych maszyn, lekki swąd wilgoci – te czasy minęły. Dziś industrial doskonale pokazuje piękno czerwonych cegieł w połączeniu z czystością bieli i dziką roślinnością, która niepostrzeżenie wdarła się do wnętrza przez drzwi otwarte zębem czasu. Tak powstaje właśnie surowe boho z akcentem nowoczesnej elegancji. Biała suknia Panny Młodej z głębokimi wycięciami i subtelnie lejącą się suknię ślubną, świetnie prezentowała się w zestawieniu z boho bukietem i wiankiem z wykorzystaniem róży angielskiej i liści eukaliptusa. Do takiego stylu świetnie pasował czarny garnitur Pana Młodego. Ślub odbył się z wykorzystaniem czerwonej cegły w postaci tła dla ceremonii, a główne jej miejsce wyznaczała pergola zdobiona obszerną kompozycją z białych róż. Przyjęcie weselne odbyło się w industrialnych wnętrzach przy długich białych stołach. Minimalistyczną dekorację stanowiły bukiety z róż i liści eukaliptusa, a także świece zamknięte w kloszach. Biały i boho był również tort weselny. Trzypiętrowy kolos z masy maślanej został ozdobiony zielonymi żywymi dodatkami.
REKLAMA
REKLAMA
zdjęcia: LUKE AND MALLORY
1/5 Ślub tylko we dwoje – czy to dobry pomysł?
Coraz więcej Młodych Par decyduje się na ślub tylko we dwoje. Dla jednych to prawdziwa ucieczka, by w końcu po być razem, dla innych to opcja, której nawet nie biorą pod uwagę z powodów tradycji rodzinnych. Z pewnością jedni i drudzy mają swoje racje, a my postanowiłyśmy dziś przedstawić Wam plusy i minusy śluby tylko we dwoje z dala od rodzinnych tradycji i lokalnego folkloru. Nie tylko ślub, ale i PLENER ŚLUBNY w takich okolicznościach przyrody będzie idealnym zwieńczeniem ślubnych przygotowań.
Za:
– Organizacja ślubu tylko we dwoje to zdecydowanie mniejsze koszty.
– Możecie wybrać dowolne miejsce na świecie, w którym złożycie przysięgę małżeńską.
– Ślub możecie połączyć z podróżą poślubną
– Możecie pominąć wszystkie przesądy i zabobony przestrzegane przez starszyznę rodu.
– Menu weselne dopasowujecie tylko do siebie.
– Pomijacie wielomiesięczne przygotowania i wybór tysiąca dodatków do aranżacji dnia ślubu.
– Nie musicie odwiedzać i zapraszać rodziny, o której istnieniu dowiedzieliście się podczas wypełniania listy gości, a której „nie wypada nie zaprosić”.
– Możecie cieszyć się sobą, nie zważając na gości, którzy mogliby poczuć się zaniedbani.
Przeciw:
– Łamiecie tradycję ślubów.
– W tak ważnym dla Was dniu jesteście bez wsparcia najbliższej rodziny i przyjaciół.
– Omija Was przyjemne łaskotanie adrenaliny obecne podczas podejmowania każdej decyzji związanej ze wspólnym wyborem sali weselnej, dekoracji florystycznej, a nawet tortu.
– Nie zacieśniacie relacji z dalszą rodziną.
– Nie możecie liczyć na całonocną zabawę, która z założenia ma być najlepsza w Waszym życiu.
– Panna Młoda traci szansę na bycie najpiękniejszą kobietą spośród wszystkich zebranych, bo w końcu nie będzie się z kim porównywać.