Marek Lepianka, Maciej Nakielski – Można pod wodą, można na dachu wieżowca, można skacząc ze spadochronem, a więc dlaczego nie na stadionie? Branża ślubna kwitnie także w Ekstraklasie, a organizacja zaręczyn, wieczorów kawalerskich, sesji ślubnych i wesel na stadionie ograniczona jest tylko wyobraźnią uczestników, ich możliwościami finansowymi i… terminarzem Ekstraklasy.
Zakres usług oferowanych przez kluby i stadiony jest bardzo szeroki – o nim szczegółowo powiemy później – ale o co najczęściej pytają w klubach zakochani kibice? W Legii Warszawa i Cracovii, największym zainteresowaniem cieszą się wesela i sesje zdjęciowe. Z kolei we Wrocławiu chętnych do oświadczyn w przerwie jest więcej, niż meczów. Nie jest łatwo o wymarzony termin. Wesela organizowane są w okresie letnio-jesiennym, oświadczyny w dni meczowe, a sesje ślubne wiosną lub latem. Na stadionie Śląska Wrocław letnie terminy w przerwie między sezonami zarezerwowane są na największe imprezy masowe, na przykład koncerty, za to wydarzenia dla nowożeńców odbywają się cały rok.
REKLAMA
MÓWISZ, MASZ!
– W najlepszym razie mecz odbywa się raz na dwa tygodnie, co daje nam 13 dni, podczas których stadion musi żyć. Wykorzystujemy każdą dostępną możliwość i jak się okazuje, organizacja imprez jest świetnym rozwiązaniem. Dla przykładu, kiedy dwa lata temu zaczynaliśmy organizować studniówki na Stadionie Miejskim, nie byliśmy pewni odzewu. Dziś najlepsze styczniowe terminy mamy zajęte na dwa lata do przodu – mówi Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012, operatora Stadionu Miejskiego we Wrocławiu.
Działy marketingowe klubów i firm zarządzających stadionami organizują wesela z profesjonalizmem godnym największych speców ślubnego światka. Poza pomieszczeniami, które w dni meczowe przeznaczone są dla najważniejszych gości, organizatorzy zapewniają również pełen zakres usług weselnych w postaci posiłków, muzyki czy dekoracji, ale też wielu mniej oczywistych atrakcji. W Gdańsku, Krakowie, Warszawie i Wrocławiu wykorzystuje się stadionowe telebimy w celu wyświetlenia filmu czy prezentacji zdjęciowej. Oprócz tego panoramiczny widok na podświetlone trybuny i murawę, zdjęcie grupowe na płycie głównej, możliwość rozegrania meczu na stadionie czy nawet skok z dachu. Od razu uspokajamy, że ostatnia opcja nie jest przeznaczona dla mężów-desperatów, tylko dla pragnących dodatkowej dawki adrenaliny uczestników wieczorów kawalerskich organizowanych we Wrocławiu.
– Sam wachlarz cateringu jest ogromny, mamy też różne doświadczenia. Po pierwsze, kuchnia jest na miejscu, więc absolutnie nie ma konieczności przywożenia jedzenia na stadion. Wszystko jest robione tutaj, chyba że osoby dla których przygotowujemy wesele lub inne ważne wydarzenie życzą sobie inaczej. Całkiem niedawno jeden z banków organizował imprezę dla strategicznych klientów i potrawy były ściągane właściwie z całej Europy – kontynuuje Adam Burak.
Jak widać, organizatorzy dokładają wszelkich starań, żeby wymarzone przeżycie kibiców i klientów było niezapomniane, a sami nowożeńcy lub przyszli małżonkowie mogli je zaplanować dokładnie tak, jak chcą. Czasami jednak, jak to w życiu, nie wszystko idzie zgodnie z planem…
– Podczas organizowanego u nas przyjęcia weselnego nieoczekiwanie okazało się, że suknia ślubna Pani Młodej jest zbyt długa, aby komfortowo mogła zatańczyć pierwszy taniec. Na szczęście mogła skorzystać z pomocy naszej recepcjonistki, która fachowo i ekspresowo skróciła i podszyła suknię – wspomina Katarzyna Drobniewicz, event manager Cracovii.
TERMINARZ I PRZESĄDY
Kiedy dokładnie spojrzymy w kalendarz łatwo zauważyć, że liczba dni w których można mieć stadion tylko dla siebie jest mocno ograniczona. Po pierwsze, w bieżącym sezonie Ekstraklasy każdy klub gra w roli gospodarza osiemnaście lub dziewiętnaście spotkań, te weekendowe terminy są zazwyczaj niedostępne, chociaż ryzyko leży po stronie klubu i operatora stadionu. Jeśli na niedzielny mecz Ekstraklasy wszystko będzie idealnie przygotowane, nie ma formalnych przeszkód, aby w piątek czy sobotę zorganizować wesele czy wieczór kawalerski. Po drugie, część dat zajęta jest przez planowane często z nawet rocznym wyprzedzeniem imprezy masowe jak festiwale czy koncerty. Wtedy plany nowożeńców muszą ustąpić wielkiej logistycznej operacji.
Mimo wielu większych przeszkód, jakie czasem trzeba pokonać by pobrać się na stadionie okazuje się, że plany ślubne może pokrzyżować nawet… nazwa miesiąca.
– Jeśli dziś otrzymałabym telefon z pytaniem o możliwość rezerwacji terminu, to zaoferowałabym lipiec, w którym liga przez większość czasu nie gra. Klienci są jednak bardzo często przesądni i proszą o miesiąc, w którym występuje litera „r”. W przypadku sierpnia i września muszą więc czekać na potwierdzenie ostatecznego terminu aż do czerwca, kiedy terminarz rozgrywek na tamte miesiące jest już nam dobrze znany – tłumaczy Natalia Sosnowska z działu Hospitality Legii Warszawa.
Albo więc długie oczekiwanie, albo błyskawiczna decyzja. Rzecznik operatora Stadionu Miejskiego we Wrocławiu przypomina, że miesiąc wyprzedzenia, z jakim kluby poznają terminarz rozgrywek, a który wydaje się krótkim czasem na organizację wesela, może czasem uratować nowożeńców.
– Nie da się ukryć, że czasami działamy jak pogotowie weselne. Komuś posypie się dotychczasowy plan albo nie uda się załatwić miejsca o które się starał i podejmuje szybką decyzję. A że wesele na stadionie to wciąż dosyć oryginalny pomysł, po wszystkim jest zadowolony z takiego rozwiązania.
KOSZTY PROPORCJONALNE DO ROZMACHU
Pod względem ceny, wybór należy do zakochanych. Jak zdradziła nam Natalia Sosnowska, niedługo na stadionie Legii odbędzie się mecz weselny, a taka impreza to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Oczywiście zmianę stanu cywilnego można świętować taniej. Wesele na stadionie poza samą płytą boiska może obejmować wynajęcie strefy VIP, części trybun lub pomieszczeń wewnątrz stadionu, łącznie z szatniami. Im mniejsza ingerencja w stan i wygląd stadionu, tym niższe ceny i większa dostępność terminów. Do najtańszych i zarazem najbardziej popularnych zgłoszeń należą zaręczyny i sesje zdjęciowe.
Same oświadczyny w przerwie meczu często umożliwiane są bezpłatnie, po wspólnej zgodzie klubu i – jeśli taki istnieje – operatora stadionu. Jak się okazuje, nie tak łatwo dostać się z pierścionkiem na płytę boiska.
– W ostatniej rundzie było więcej zapytań o możliwość oświadczyn w przerwie, niż samych meczów. Przerwa trwa tylko kilkanaście minut, więc nie wszyscy dostali taką możliwość – przyznaje Adam Burak.
Ci którym nie udało się spełnić marzeń w jesiennej części sezonu, niech nie tracą nadziei. W końcu kto może mieć w sobie więcej determinacji, niż zakochani kibice?
