Przedwczoraj pokazałam Wam glamour paletę kolorów z głównymi kolorami – śliwką, lawendą i oliwką. Dziś mam dla Was ślub w takiej kolorystyce. Mocne, zdecydowane kolory kwiatów, szarf, obrusów doskonale wyglądają na tle nieskazitelnej bieli sukni, zastawy i metalowych krzesełek. Niezwykle podobają mi się papierowe, które rozświetlają niebo, po zachodzie słońca.
Rock’n’Roll
Moje Drogie Bridelki, dzisiaj mam coś naprawdę wyjątkowego: ślub pod znakiem tatuażu. Miłośniczką takiej formy zdobienia ciała jest i Panna Młoda i jej rock’n’rollowe świadkowe. Stroje dziewczyn zostały tak dobrane, żeby jak najlepiej eksponować różnorakie wzory na ramionach, plecach, nogach… Przyznam, że zdjęcia wywołały we mnie lekki szok, nie jest to bowiem widok codzienny. Suknie ślubne kojarzą się raczej z delikatnością i subtelnością a nie z drapieżnym pazurem, prawda? Ten ślub na pewno ma szansę na pierwsze miejsce w kategorii: Najbardziej Oryginalna Uroczystość Roku.