Przeszukiwanie tagu fotografia ślubna

Duet fotografów ślubnych. Czy to dobry pomysł?

by sobota, 4 grudnia, 2021



Na ślubnym rynku fotograficznym od kilku lat pojawia się możliwość zaangażowania dwóch fotografów ślubnych pracujących wspólnie jako duet. Co przemawia za takim rozwiązaniem?

 

 

 

 

Dwóch fotografów  to duet, który na co dzień pracuje ze sobą wspólnie. Nie mówimy  tu o zaangażowaniu dwóch różnych fotografów, bo chyba jeszcze nikt na taki pomysł nie wpadł i nie wpadnie, miejmy nadzieję.

 

 

Argument „za”

Z pewnością argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest zwielokrotnienie ujęć. Jedna chwila widziana z dwóch różnych perspektyw. Jako idealny przykład posłuży chociażby kluczowy moment ślubu, czyli przysięga. Nie robiąc tłoku przy parze młodej, drugi fotograf „łapie” wzruszenia rodziców, reakcję  i emocje świadków. Kolejnym świetnym przykładem jest moment wyjścia z kościoła… Pinterestowe uniesienie bukietu widziane z dwóch stron daje prawdziwy efekty wow.

 

 

Moment wejścia do kościoła widziany z dwóch perspektyw

fotografie White Slow

 

 

 

 

Warto wspomnieć o szybkości, łatwości pracy i logistycznym porządku. Trzeba podkreślić, że moment przygotowań jest niezwykle szybki, stresujący, pełen niespodziewanych obrotów sytuacji. W przypadku duetu fotografów ślubnych często następuje podzielenie się rolami, co z pewnością przyspiesza pracę i wpływa na bezproblemowe przebrnięcie przez ten etap, jakże istotny z punktu widzenia fotografa. Dodatkowy plus, kiedy duet jest odmiennej płci. Dla wielu panien młodych moment przygotowań jest stresujący z powodu dość intymnych kadrów, emocji, które jej towarzyszą, a obecność przeciwnej płci może dodatkowo spowodować speszenie. A nie jest to uczucie, które tego dnia jest pożądane.Przy takim rozwiązaniu męska część duetu towarzyszy panu młodemu, natomiast damska czuwa przy pannie młodej.

 

 

First look widziany z dwóch perspektyw

fotografie White Slow

 

 

 

 

Dwóch fotografów to dwie wizje, podwójne widzenie. Każdy ma swoje ulubione momenty, swoje fotograficzne triki, lubuje i specjalizuje się w czymś konkretnym. Tym samym w przypadku współpracy z duetem fotografów reportaż jest „mocniejszy”, bardziej  dopieszczony. Jest tu jedno ale. Duet musi czuć tak samo. Pracować i tworzyć spójnie artystycznie. Tak, aby później podczas  selekcji i obróbki wszystkie zdjęcia układały się w jedną spójną historię. Stąd tak istotne jest, aby duet był doświadczony „w boju” i współpracował ze sobą od długiego czasu. Nie mogą to być osoby przypadkowe.

Ślub i wesele to chwile i momenty, które bardzo szybko mijają i  mogą umknąć czujnemu oku fotografa. W przypadku dwóch fotografów takie przeoczenia są minimalizowane.

 

 

Oczepiny widziane z dwóch perspektyw

fotografie White Slow

 

 

 

 

Czy duet nie tworzy tłoku?

Przyszłe pary młode organizując małe przyjęcie tzn. z niewielką liczbą gości zapewne będą zastanawiać się czy dwóch fotografów  to nie tłum. Jest to kwestia mocno indywidualna i w przeważającej części zależy od profesjonalizmu fotografów. Doświadczony duet fotografów ślubnych będzie w ogóle niewidoczny, a jakość i efekt reportażowy będzie wyjątkowy.

 

 

Duetowi fotografów ślubnych żadna chwila nie umknie

fotografie White Slow

 

 

 

 

Czas porozmawiać o budżecie. 

Czy dwóch fotografów na ślubie i weselu to wielka rozrzutność? Zdecydowanie nie, ceny nie różnią się znacznie od standardowych cen oferowanych przez fotografów pracujących w pojedynkę. Nie płaci się za ilość osób jak jest obecna na przyjęciu, a za reportaż, za jakość jaką otrzyma się w wyniku współpracy. Dodatkowo na zaangażowanie duetu decydują się  często pary, które rezygnują z obsługi filmowej. Co mówiąc wprost, jest realnym obniżeniem kosztów organizacyjnych.

 

 

Najbardziej emocjonalne momenty, na chwilę przed ceremonią zaślubin

fotografie White Slow

 

 

 

 

Duet

Doskonałym przykładem idealnej współpracy, której efektem jest spójny i artystyczny reportaż, przesycony wszystkimi momentami, jest duet fotografów ślubnych pracujący pod marką White&Slow. Tworzy go para. Ewelina widzi to, czego Mateusz by nie zauważył, a on zauważa to co nie widoczne dla niej. Ich spojrzenia razem tworzą spójną emocjonalną i historię. Od ponad 5 lat przemierzają Polskę, by poznawać, tworzyć i zatrzymywać wyjątkowe ślubne momenty. Pracują w nurcie slow wedding, bardzo cenią sobie szczerość i prostolinijność relacji, naturalność i swobodę w wyrażaniu emocji. A nade wszystko kochają poznawać nowych ludzi i ich fotografować. Ich ślubne portfolio znajdziecie na www.whiteslow.pl.

 

zdjęcia: WHITE SLOW

 

Zjawiskowy destination wedding po polsku! AJEM STORIES

by sobota, 4 grudnia, 2021



Połowa wakacji za nami! A jak wiadomo jest to okres, kiedy odbywa się najwięcej ślubów i wesel. Polska jest wyjątkowym miejscem na organizację wymarzonej uroczystości. Mamy morze, góry, jeziora, malownicze wsie, kameralne miasteczka i nowoczesną miejską architekturę. Chociaż widziałyśmy mnóstwo pięknych ślubów w najbardziej odległych zakątkach świata, to śluby, które odbywają się w Polsce zawsze urzekają nas niepowtarzalnym klimatem, atmosferą i nutką nostalgii. Ślub w plenerze, to jest to!

POLSKI DESTINATION WEDDING

 

Czy wiecie czym jest destination wedding? To popularne określenie można spotkać na stronach wielu zagranicznych fotografów. Mianem destination wedding określa się organizację ślubu i wesela w wybranym miejscu poza miejscem zamieszkania. W USA są to najczęściej Karaiby, Bali oraz europejska Toskania. Ten trend jest niezwykle popularny na świecie. W Polsce zyskuje on także na popularności i z roku na rok, coraz więcej par decyduje się na organizację ślubu i wesela w odległych zakątkach kraju.

Destination wedding są także śluby, które odbywają się w kraju zamieszkania, ale w innym jego rejonie. Na takie rozwiązanie zdecydowali się nasi dzisiejsi bohaterowie – Ania i Michał, którzy swój ślub i wesele zaplanowali i zorganizowali w jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce. Towarzyszyli im fotografowie z AJEM STORIES, którzy opowiedzieli na fotografiach przepiękną, romantyczną, nieco dziką i obłędnie stylową historię.

 

PRZYSTAŃ MIĘDZY DESKAMI

 

Tomaszkowo to urokliwa miejscowość pod Olsztynem, położona nad pięknym jeziorem Wulpińskim. To tam właśnie wybudowano jedno z najbardziej pożądanych na plenerowe śluby i wesela miejsc – przystań o wdzięcznej nazwie MIĘDZY DESKAMI. Skąd ta nazwa? Wystarczy spojrzeń na architekturę, wystrój oraz oczywiście obowiązkowy pomost! Drewno, natura wdzierająca się w każdy zakamarek obiektu, mnóstwo naturalnych kolorów. Genialna architektura, która wpisała się w przestrzeń stanowiąc jej integralną część. Wesele Między Deskami to synonim natury, klasy i elegancji w samym środku najczystszych płuc Polski!

Fotograf ślubny AJEM STORIES oraz filmowiec fantastycznie wykorzystali niewyczerpany potencjał tego miejsca, które niezależnie od pory dnia oraz… pogody daje ogromne możliwości tworzenia przepięknych i niepowtarzalnych kadrów. Natura w połączeniu z zaaranżowaną przez człowieka przestrzenią tworzą jedność. Stąd na wysmakowanych zdjęciach ze ślubu Ani i Michała znajdziecie mnóstwo przestrzeni, światła, wiatru i powietrza. Każde zdjęcie tchnie dosłownie energią tego cudownego miejsca. Od 12 lat istnienia Bridelle powtarzamy wam niezmiennie, że zdjęcia (poza wspomnieniami) są najtrwalszą i jedyną namacalną pamiątką historii waszego ślubu. Dlatego zawsze wybór fotografa na ślub traktujcie nie jako koszt, ale inwestycję w najpiękniejsze, udokumentowane wspomnienia.

 

 

 

ŚLUB NAD JEZIOREM

 

Czy możecie wyobrazić sobie orzeźwiający wiatr od strony jeziora? Szumiące na drzewach liście strzelistych drzew? Zapach ziemi, trawy, drewna, wody… Najbardziej błękitne niebo, po którym snują się śnieżnobiałe, ogromne chmury… Widzicie to? Czujecie ten zapach? Czy wiatr przyjemnie rozwiewa wam włosy i przyjemnie chłodzi w ciepły, wakacyjny dzień?

Tak z pewnością czuli się nowożeńcy, ich cudny orszak oraz zaproszeni goście. Ania i Michał postanowili wraz ze swoimi najbliższymi na plenerową uroczystość nad jeziorem, która oszałamia wyrafinowaną elegancją, kolorystyką i niewymuszoną prostotą. Tu się wszystko zgadza! Suknie druhen w kolorze mauve, czyli fiołkowo-różowym genialnie kontrastowały z zielenią otoczenia. Kreacje są różne i dopasowane fasonami do sylwetek i wzrostu druhen, ale łącznikiem jest kolor. Panna młoda wraz z florystyką zdecydowały się na absolutnie genialny trik, czyli wplecenie do bukietów… egzotycznych storczyków! TAK! Na mazurskim ślubie nad jeziorem, druhny zjawiskowej panny młodej miały bukiety ze storczyków i bladobrzoskwiniowych lewkonii. Majstersztyk!

 

 

 

 

Zjawiskowa panna młoda w lekkiej, eterycznej kreacji zachwycała urodą i stylizacją. Klasyka i klasa w najlepszym i ponadczasowym wydaniu. Suknia ślubna została perfekcyjnie dobrana nie tylko do stylu i osobowości panny młodej, ale także miejsca zaślubin. To niezwykle istotne, aby dopasować wszystkie elementy ślubu. Nie muszą być one absolutnie z tej samej stylistyki! Wybór koloru sukien i kwiatów najlepiej o tym świadczy, ale właśnie na kontraście budowane są najciekawsze i eklektyczne stylizacje i aranżacje.

Suknia z delikatnymi falbankami podkreśliła nienaganną figurę panny młodej, a w jej bukiecie obok bladoróżowych storczyków znalazły się także lewkonie, podobnie jak w bukietach druhen, z tymże u Ani były one białe. Całość prezentowała się niczym wyjęta ze ślubnego wydania magazynu Vogue’a!

 

 

 

POMYSŁ NA ŚLUB W PLENERZE

 

Na hasło ślub w plenerze na Mazurach większość osób powiedziałoby – łódki, marynistyczne elementy, biel, czerwień i granat. Oczywiście jest to jak najbardziej uprawnione skojarzenie, ale stereotypowe. Co zrobili Ania i Michał? Ania i Michał poszli na całość! I aranżację swojego wesela zaplanowali z egzotycznymi elementami! Już te storczyki w bukietach pań zwiastowały petardę stylistyczną, ale to co zobaczycie na sali weselnej przekroczy wasze wyobrażenia na temat pomysłu na aranżację ślubu i wesela w plenerze.

Bo kto spodziewał się egzotycznych palmowych liści w obłędnym ciemnozielonym kolorze połączonych z różowymi kwiatami? Pewnie nikt! A kto spodziewał się, że designerskie, okrągłe wazony z kompozycjami zostaną postawione na drewnianych swojskich pniaczkach? Pewnie nadal nikt! To dodamy jeszcze, że świece ustawiono także na drewnianych okrąglakach, a papierowe serwetki ułożone w koszyczkach wyplecionych z trawy morskiej! Totalny sztos stylizacyjny!

 

 

 

 

Na gości czekały polarowe kocyki oraz zimne ognie. Wszystko, a jakże w stylistyce rustykalnej, czyli drewnianych skrzyneczkach. Na tarasie ustawiono mini instalacje ze skrzynek udekorowanych bluszczem, a przy nowoczesnych, czarnych fotelach tarasowych ustawiono wazony z pojedynczymi egzotycznymi liśćmi. To połączenie egzotyki, elementów greenery i rustic dało autentycznie genialny efekt końcowy i każda para młoda, która zastanawia się czy można połączyć wodę i ogień, powinna wziąć przykład z tej realizacji.

 

 

 

ŚLUB NA MAZURACH I WARMII

 

Trudno wyobrazić sobie piękniejszy zachód słońca niż ten, który towarzyszył Ani i Michałowi oraz fotografom. Przedzierające się dyskretnie i delikatnie między drzewami światło stworzyło niepowtarzalną, malarską wręcz scenerię na mini sesji plenerowej. Często pytacie nas, czy warto wykonać taką sesję w dniu ślubu i zniknąć na 30-45 minut z własnego wesela. Odpowiedz jest jedna – TAK, WARTO! Emocje, które wam towarzyszą w dniu ślubu, nigdy nie zostaną odtworzone. Choćby był to plener w najbardziej urokliwym miejscu na świecie, to emocji z dnia ślubu, kiedy przysięgaliście sobie miłość nie da się powtórzyć. Dlatego, niezależnie od tego, gdzie odbywa się wasze wesele, wygospodarujcie czas przed tzw. złotą godziną, czyli przed zachodem słońca.

AJEM STORIES posługując się naturalnym światłem, stworzyli pełne uroku, wdzięku i magii portretowe fotografie nowożeńców. Miękkie światło rozmyło kontury prostych pni, na tle których emocje i uczucia, które Ani i Michał sobie okazywali po prostu zniewalają! Tyle lat w branży ślubnej, tyle obejrzanych realizacji, a my nadal wzruszamy się widząc Miłość. To nieprawda, że nie można zobaczyć emocji. Można! Właśnie je widzicie!

 

 

 

ŚLUB WYJAZDOWY

 

Ślub wyjazdowy wcale nie musi być droższy niż realizacja lokalna. Często są to śluby znacznie mniejsze i bardziej kameralne, na które zapraszacie naprawdę najbliższą rodzinę i najbardziej oddanych przyjaciół. Intymny ślub w gronie najbliższych da wam poczucie autentycznej życzliwości i opieki osób, z którymi jesteście związani. To są emocje, których nie da się zamienić na nic innego. Mniejszy ślub oznacza, że możecie poświęcić więcej czasu każdej zaproszonej osobie. Poczuć prawdziwą więź z ludźmi, których zaprosiliście z serca, a nie dlatego, że tak wypadało.

Organizacja ślubu wyjazdowego nie różni się zbyt od organizacji ślubu bliżej waszego miejsca zamieszkania. Jedyną kwestią, którą powinniście mieć szczególnie na uwadze jest transport gości do miejsca przeznaczenia. Ze względu na koszty, ale także i ekologię zdecydowanie polecamy wam rozważenie opcji wynajmu wspólnego środka transportu – np. autokaru wycieczkowego. W dzisiejszych czasach nie stanowi to żadnego problemu.

A ślub wyjazdowy to najczęściej dwa, trzy, cztery dni razem, które są połączeniem świętowania, ale także wspólnego spędzania czasu i przeżywania prawdziwego zaangażowania najbliższych. To są chwile, które nigdy więcej się nie powtórzą i dlatego warto poświęcić czas na organizację wymarzonego, wyjazdowego ślubu i wesela.

 

 

fotograf ślubny Łódź

fotograf ślubny Warszawa

zdjęcia: AJEM STORIES

Ślub w Łodzi w stylu Wesa Andersona

by poniedziałek, 1 marca, 2021



Ostatni rok zmienił bez wątpienia oblicze świata, w tym także ślubów. Wielomiesięczne, a czasami wręcz wieloletnie przygotowania do ślubów stanęły w 2020 roku pod wielkim znakiem zapytania. Śluby w pandemii były i nadal są jednym z najgorętszych tematów, które nierzadko wywołują zażarte dyskusje. Reżimy sanitarne i obostrzenia społeczne, które pojawiały się w związku z wybuchem ogólnoświatowej pandemii, wymusiły na branży ślubnej, wszystkich jej usługodawcach, a także przyszłych parach młodych zmiany, które nie zawsze można było dostosować do pierwotnego planu i realiów.

Wiele zaręczonych par w popłochu i przerażeniu przekładało swoje śluby na kolejne lata, mając nadzieję, że pojawienie się szczepionki pozwoli wrócić do stanu normalności znanego sprzed wybuchu epidemii koronawirusa. Jednak wiele par nie chciało przekładać swoich długo planowanych uroczystości i jedynym rozwiązaniem było dostosowanie się do możliwości, które zostały dość jasno wyznaczone przez prawo, ale także rozsądku i troski o najbliższych.

 

ŚLUB W PANDEMII

 

2020 rok (ale zapewne także i 2021) przejdzie bez wątpienia do historii branży ślubnej. Nie tylko z uwagi na fakt, że zmieniły się zasady organizacji ślubów. Przede wszystkim przejdzie on do historii, jako czas, kiedy śluby nabrały innego, w naszej opinii bardziej duchowego i świadomego przeżywania chwil.

Chwil, które składają się na dzień ślubu. Od samego jego początku, czyli przygotowań bez całego sztabu ludzi i gwaru dookoła. Chwil podczas ceremonii zaślubin, w których w pewnym momencie mogło brać udział zaledwie kilka osób. Chwil wypowiadania słów przysięgi małżeńskiej, nierzadko bez udziału najbliższej rodziny i przyjaciół. Chwil radości, których nie można było przypieczętować życzeniami, uściskami i pocałunkami. A wreszcie chwil, które zgodnie z tradycją powinny być kwintesencją radości, czyli wesel, które się nie odbyły, a jednak były celebrowane.

W 2020 odbyło się mnóstwo przepięknych, kameralnych i intymnych ślubów. Bez udziału gości lub z ich minimalną liczbą. Bez wesel, a jednak pełnych wspólnego szczęścia. Pięknych, dopracowanych i wyjątkowych. Pokażemy wam taką realizację. Ślub w Łodzi w stylu Wesa Andersona, z przepiękną panną młodą i cudownymi zdjęciami duetu AJEM STORIES.

 

NIETYPOWY POMYSŁ NA ŚLUB

 

Marta i Maciek bardzo dokładnie zaplanowali swój ślub. Nietypowy, bez wesela, z seksowną miejską sesją zdjęciową na tle murali, zwieńczoną wizytą… na burgerach! A do tego kolory, klimat i fantastyczne kadry rodem z filmów mistrza Andersona. Czy to się mogło udać? Nie tylko mogło, ale i musiało!

Niekonwencjonalne podejście do ślubu dało oszałamiające efekty. Powstała lekka, nieoczywista i nonszalancka opowieść, z Łodzią w tle, która uwodzi i zachwyca. Pastelowe kolory mieszają się z surowością postindustrialnej stolicy włókiennictwa, a energia pary młodej i popołudniowego słońca przenosi nas w zupełnie inną przestrzeń.

 

 

 

WES ANDERSON

 

Ten amerykański reżyser, wizjoner i geniusz od wielu lat inspiruje ludzi na całym świecie. Jego absolutnie fenomenalne filmy przepełnione są charakterystycznymi elementami – pastelowymi kolorami, symetrią, eklektyzmem lat 70. XX wieku i niepokojącą, ale piękną innością. Jeśli nie znacie jeszcze filmów Wesa, to zachęcamy do zapoznania się z jego filmografią. Jeśli kochacie Andersona, tak jak my, z pewnością odnajdziecie klimat jego arcydzieł na fotografiach Marzeny i Adama, czyli duetu fotografów Ajem Stories. Zdjęcia ślubne pełne magii!

Jak wyznali sami fotografowie, uwielbiają oni filmy z wyszukanym humorem i pięknymi kadrami. Oryginalny ślub w filmowym stylu, bez oczywistego i standardowego scenariusza ślubnego, był dla nich ogromnym wyzwaniem, a efekty są oszałamiające!

Przygotowania w stylowym łódzkim hotelu Puro mogłyby posłużyć, jako kolejna scenografia. Pastelowe kwiaty idealnie nawiązywały do stylistyki i kolorystyki czasów hippisów, a panna młoda zachwyca wyszukaną klasą i stylizacją rodem z okładki magazynu modowego.

 

 

 

POMYSŁ NA ŚLUB W ŁODZI

 

Łódź, zwana często polskim Hollywood, to idealne miejsce na ślub w stylu modern chic i urban chic. Tam na każdej ulicy widać ślady wielowiekowej historii miasta, które jak żadne inne nie zachwyca i zadziwia kontrastami, które uwielbiają filmowcy z całego świata. Kolejne etapy rozwoju miasta widać na pięknych i wysmakowanych kadrach, a ich zwieńczeniem będzie sesja ślubna odkrywająca na nowo, to niepowtarzalne miejsce w Polsce.

Para młoda – Marta i Maciek genialnie wymyślili koncepcję swojego ślubu, łącząc tak wiele, pozornie sprzecznych elementów. Szczęśliwi goście czekający na parę młodą powitali ich ogromnymi czerwonymi sercami z papieru! Jesteśmy urzeczone tym pomysłem, który na zdjęciach prezentował się iście filmowo! Przepiękny pomysł, który zdecydowanie polecamy naszym czytelniczkom.

Intymna uroczystość w kościele nie zakończyła się tradycyjnymi życzeniami, tylko…

 

 

SESJA ŚLUBNA W ŁODZI

 

… ucieczką we dwoje, tylko z fotografami na spontaniczną sesję szlakami architektury. Łódź jest niezwykle fotogeniczna, pełna ciekawych zaułków, nieodkrytych miejsc. Tygiel kultur, które odcisnęły swoje piętno, tworząc zarówno wspomnienia świetności miasta, jak i jego trudniejszych chwil. Każde z wydarzeń historycznych ma swoje miejsce na mapie tego wielokulturowego i chyba najbardziej eklektycznego miasta w Polsce.

Dlatego tak bardzo zachwycają zdjęcia ślubne Ajem Stories, które w miłosnym i intymnym klimacie głównych bohaterów rysują kawałek historii Łodzi. Wystarczy spacer legendarną ulicą Piotrkowską, aby stworzyć historię, która na zawsze będzie unikatową opowieścią, z tego nieustająco zmieniającego się krajobrazu.

Fotografia ślubna Łódź od dziś będzie dla nas równoznaczna z tymi fotografami.

 

 

MURALE

 

Sesja w dniu ślubu śladem łódzkich murali, to był totalnie genialny pomysł! Historia miasta, miejsc i wydarzeń zaklęta w obrazach, które mają swój ograniczony czas. Nigdy nie wiadomo, czy za rok, kiedy powrócimy w to samo miejsce, będzie ono stało niewzruszone niczym wieża Eiffla w Paryżu. Ta zmienność, ulotność i lekkość obrazów została przepięknie zaprezentowana na fotografiach, które wykonali Marzena i Adam.

Wielką umiejętnością w fotografii ślubnej jest dostosowanie stylu do charakteru i klimatu każdej uroczystości. Osobowość, temperament młodej pary są kluczowym elementem, na bazie którego fotografowie powinni budować ślubną opowieść.

Dlatego w portfolio Ajem Stories znajdziecie niewiarygodnie różnorodne materiały, które są kwintesencją współpracy pomiędzy fotografami, a parami ślubnymi. Mogłoby się wydawać, że każdy ślub jest taki sam, a to nieprawda. Każda uroczystość jest inna, tak jak różni są ludzie. Emocje, ekspresja, kolory i światło są wyzwaniem dla fotografa, ale tylko najlepsi realizują reportaże, które są odzwierciedleniem was. I to w jakim stylu! Zobaczcie!

 

 

 

ŚLUB ZAMIAST WESELA

 

Czy to w ogóle możliwe? Zwłaszcza w Polsce, gdzie nie bez powodu się mówi, że ślub jest dla pary młodej, a wesele dla gości? Otóż, to jest możliwe. Pandemia zmieniła całkowicie reguły i byliśmy świadkami mnóstwa pięknych ślubów, ale bez wesel. Wiele par zastanawia się, czy organizować ślub bez wesela. To trudny temat, który każda para powinna indywidualnie przedyskutować. Ciekawą alternatywą jest organizacja ślubu z odroczonym weselem. To opcja dla par, które nie mogą lub nie chcą ograniczać liczby gości wg wytycznych rządowych i wolą poczekać na czas, kiedy zostaną zniesione wszelkie restrykcje. Jest to rozwiązanie dla osób, które marzą o hucznej zabawie, bez limitu gości i obostrzeń.

Jeśli w 2021 zostaną utrzymane limity gości na ślubach i weselach, polecamy kameralne przyjęcia weselne organizowane, np. na działkach rekreacyjnych lub we własnych ogrodach. Skorzystajcie wówczas z oferty wynajmu namiotów, wyposażenia i mobilnego kateringu. To naprawdę jest możliwe do zrealizowania!

A, co zrobili nasi bohaterowie? Marta i Maciek po energetycznej miejskiej sesji zdjęciowej, udali się na… burgery! Szalone, dwuosobowe wesele w Łodzi! I  zdradzimy wam, że nam się ten pomysł bardzo podoba!

 

fotograf ślubny Łódź

zdjęcia: AJEM STORIES
Tagi: , Kategoria: BOARDS BOOK 0