Przeszukiwanie tagu fotografia ślubna

7/7 PREZENTACJA – B&W Photography

by poniedziałek, 2 lipca, 2012



Z ogromną radością witam dziś na blogu jeden z moich ulubionych duetów fotograficznych. Prawdę mówiąc, czekałam na dzień w którym pojawia się oni na blogu i oto są! Moje kochane Czytelniczki, pozwólcie, że Wam przedstawię Anię i Marcina Łabędzkich, czyli B&W PHOTOGRAPHY. To jedni z najbardziej znanych i najlepszych fotografików ślubnych, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Duet Ania i Marcin należy do najbardziej prestiżowych organizacji zrzeszających fotografów ślubnych na świecie WPJA oraz AGWPJA. Są nie tylko członkami, ale również zwycięzcami organizowanych przez stowarzyszenia konkursów. Wielokrotnie odwiedzałam ich bloga i wiedziałam, że jest to pierwsza liga fotografii. Mają świeże, nowoczesne i niestandardowe podejście do fotografii ślubnej. Słyną z szalonych i nietypowych plenerów i ich debiut na Bridelle to set najbardziej niezwykłych sesji poślubnych. Takiej dawki kreatywności, szaleństwa, otwartości i profesjonalizmu nie widziałam u innych, polskich fotografów ślubnych. Ich zdjęcia są nieokiełznane, zaskakujące. Przekraczają wszelkie granice. Stawiają na kontrasty miejsc i emocji. Bawią się nie tylko fotografią, ale wciągają w swoją wizję swoich klientów. Ich zdjęcia to nie tylko historia dwojga ludzi. To emocje, łzy, wzruszenia, śmiech i czułość. Każda sesja plenerowa w wykonaniu Ani i Marcina to zaplanowany event. Wybierają niepospolite miejsca, stawiają na odważne detale, niebanalne kadry. Ale jedno jest wspólne dla ich wszystkich realizacji – profesjonalizm i nieprawdopodobny talent.

Ania i Marcin – Doskonale rozumiemy prawdziwe uczucie łączące dwojga ludzi, ponieważ sami jesteśmy szczęśliwie zakochani od kilku lat. Mimo iż jesteśmy zupełnie różni pod względem charakteru – doskonale potrafimy się uzupełniać. Mamy inne spojrzenie na życie, co przekłada się też na fotografię.

Marcin jest osobą z temperamentem, skory do szaleństw, do wygłupów, uwielbia plenery w najbardziej mrocznych, ciemnych, brudnych miejscach, świetnie panuje nad szerokimi kątami oraz rybim okiem. To On potrafi rozbawić najbardziej zestresowaną Parę Młodą, lub też pierwszy pokazać, jak można wskoczyć do morza, lub wejść na dach rozpadających się spichlerzy. Dla dobrych zdjęć jest skory do każdych poświęceń, dlatego często z plenerów wraca mokry, w brudnych lub podartych spodniach, ale z uśmiechem na ustach, ponieważ udało mu się uzyskać wymarzony efekt. Ania ma spokojną naturę romantycznej, trochę melancholijnej kobiety. Spogląda na świat przez różowe okulary, choć częściej niż Marcin fotografuje w czerni i bieli, potrafi łapać piękne chwile i wzruszające momenty. Jest typową portrecistką, dlatego najważniejsze na Jej fotografiach jest piękno i światło. Nawet w rozpadających halach Stoczni Gdańskiej potrafi zrobić zdjęcia z romantyczną duszą, pokazujące interakcję między Parą.

Zawsze pracujemy razem, ponieważ doskonale się uzupełniamy i rozumiemy. Wybierając nas – możecie być pewni, że Wasze fotografie zaskoczą Znajomych i Rodzinę oraz zostaną doskonałą pamiątką na długie lata.

zdjęcia: B&W PHOTOGRAPHY

Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0

8/8 PREZENTACJA – Kasia i Łukasz Wilczyńscy

by środa, 27 czerwca, 2012



Mam dziś przyjemność powitać na blogu wyjątkowe małżeństwo – KASIĘ I ŁUKASZA WILCZYŃSKICH. Jest to bez wątpienia duet ślubny, ale… tylko jedno z nich jest fotografem 🙂 Za stronę realizacyjną w tym duecie odpowiada On. Ona maluje i sprawia, że Nowożeńcy czują się komfortowo, naturalnie i pięknie w odpowiednim wizażu. Takiego duetu jeszcze nie gościliśmy na blogu! 🙂 Od Kasi i Łukasza oraz przesłanych przez nich zdjęć bije niesamowicie pozytywna energia! Widać ich ogromne zaangażowanie w pracę, niebanalne pomysły, ogromną wrażliwość i niespożytą energię. Sądząc po tym, co napisali mi oboje, to domyślam się, że to Łukasz jest siłą napędową, której, jak widać w długim i nierzadko męczącym dniu ślubu, nic nie jest w stanie powstrzymać 🙂 Zachwyca mnie entuzjazm i energia fotografa. Zdjęcia autorstwa Łukasza są naładowane emocjami. Nawet jeśli są to emocje nieokazywane lub ulotne, to czuć je na każdym zdjęciu. Kasi pracę i zaangażowanie możecie zobaczyć podczas plenerów duetu WILCZYŃSCY. Tam Kasia pokazuje swój pazur! Kobiece oko jest niezbędne podczas sesji plenerowej, która w odróżnieniu od zdjęć z dnia ślubu jest najczęściej zaplanowana, ze scenariuszem, zaplanowaną scenografią, a nie rzadko i rekwizytami. Każda Panna Młoda chce na zdjęciach ze ślubu i pleneru wyglądać zjawiskowo i pięknie. A profesjonalny makijaż jest niczym ubranie lub druga skóra. Każda kobieta przyzna mi rację! Obecność Kasi podczas sesji zapewnia Pannom Młodym komfort i pewność, że będzie na zdjęciach wyglądać zjawiskowo.

Łukasz, czyli co mnie kręci? Zawsze lubiłem jak coś się kręciło. Na początku były to kółka w moich rolkach, następnie koła od roweru, kółeczka w wózku naszej córci, aż w końcu kółka nastaw i pierścienie ostrości w  moich aparatach i obiektywach. Dzień ślubu to najbardziej zakręcony, a jednocześnie najpiękniejszy dzień w  życiu, dlatego świetnie się w nim odnajduję jako fotograf ślubny. Kasia- czyli mój wkład w zdjęcia. Pudruję, sprawdzam, maluję,  ustawiam, zmieniam, ukrywam, odkrywam, operuje światłem.  Te wyrwane z kontekstu słowa doskonale opisują moją rolę podczas ślubnej sesji plenerowej. Począwszy od wykonania makijażu fotograficznego, dbam o pozowanie modeli,  ich wizerunek, harmonię i podkreślenie tego, co piękne.

Kasia i Łukasz – Fotografia ślubna jest dla nas piękną historią dwojga osób.  Historią, zapisywaną w sposób niezauważalny, bez aranżacji i kreowania scen. Historią ukazującą spontaniczne,  najciekawsze i najbardziej wzruszające momenty z Waszego dnia.  Każda Para Młoda marzy o wyjątkowych zdjęciach i pięknie opowiedzianej historii ukazującej ich miłość. Staramy się, aby nasze zdjęcia spełniały te marzenia.

zdjęcia: KASIA I ŁUKASZ WILCZYŃSCY

Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0