Przeszukiwanie tagu gołębi

1/9 We własnym ogrodzie

by środa, 8 czerwca, 2011



Mój ukochany motyw ogrodowych przyjęć. Ale przyjęcie weselne we własnym ogrodzie?! To już szczyt marzeń! Oczywiście, jeśli mamy odpowiedniej wielkości ogród, miłych i wyrozumiałych sąsiadów (warto może zaprosić ich na wesele, aby nie mieli pretensji, że jest nieco głośno) oraz zaplanujemy wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Bo przyjęcie w ogrodzie to nie lada wyzwanie logistyczne – trzeba zorganizować katering (dania trzeba np.: gdzieś podgrzać, a napoje schłodzić), łazienki itd. Wyzwanie duże, ale satysfakcja dla domatorów i miłośników kameralnych przyjęć – bezcenna. Na takim przyjęciu koniecznie trzeba zadbać o zabawne, nonszalanckie i miłe dla oka detale – papierowe wachlarze, lampiony lub girlandy z origami. Tablica z imionami Nowożeńców, która wita gości już od wejścia! Słoje i patery pełne domowych, pysznych wypieków! A zobaczcie, jakie słodkie prezenciki otrzymali goście – to sukulenty wraz z winietkami. UROCZO!

zdjęcia: OLENA IRIS

1/9 Pod koronami drzew

by piątek, 15 kwietnia, 2011



Robi się ciepło! W końcu. A ja znowu rozmarzyłam się nad ogrodowym przyjęciem w niezobowiązującym stylu. I mam dla Was dziś, aż dwie perełki! Garden Party o jakim marzę! Pierwszy ślub to fantastyczne połączenie stylu rustykalnego i retro z lat 70. Dekoracje proste, łatwe do samodzielnego wykonania i efektowne. Przeurocze kwiaty – moje ukochane peonie (a to jeszcze nie koniec peoni dziś) i lawenda. Delikatne, rozmyte, przydymione kolory doskonale pasują do charakteru i atmosfery tego ślubu. Zniewalająca Panna Młoda z warkoczem a la Julia Tymoszenko. Piękne oświetlenie, które z pewnością stworzyło niepowtarzalną atmosferę po zmroku i śliczne Druhny w delikatnych sukniach. Całość przepiękna! Czekajcie na drugi ślub 😉

zdjęcia: MADLEIN ORENBERG
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

4/10 Bajkowo

by środa, 30 marca, 2011



Tytuł nie mógł być inny, skoro za Parą Młodą, która składa sobie przysięgę małżeńską są… dwa konie! Goście siedzą na belach siana, Pan Młody dzierży w dłoni bandżo, a Panna Młoda chińską parasolkę. Niezwykła, vintage stylizacja, która swoją nonszalancją i lekkością mogłaby przyćmić niejedną bogatą stylizację. Bystre Czytelniczki zauważą, że Para Młoda wystąpiła w dwóch kompletach kreacji. Bez zadęcia, na luzie i radośnie!

zdjęcia: EMMA THOMPSON
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0