Angielskie różyczki to bardzo popularny motyw dekoracyjny, nie tylko na angielskich ślubach. W Polsce widziałam już kilka realizacji, gdzie motywem przewodnim były pastelowe, różowe, wielopłatkowe róże. Kocham ogrodowe róże, ponieważ w przeciwieństwie do kwiaciarniowych piękności PACHNĄ! I to jak pachną! Miło jest usiąść przy weselnym stole, na którym stoją kompozycje z pachnących roślin. Romantyczna stylizacja tego ślubu, łączy w sobie różne style – angielski cottage, francuski shabby chic (srebrne i bielone elementy) oraz amerykański sweet (bufet z ręcznie wypisanymi etykietami). Pastelowe, wyblakłe kolory zostały doskonale skomponowane i warto zwrócić uwagę na materiałowe elementy – serwety i obrączki oraz podstawki pod wazoniki z kwiatami, które wykonano na bazie ramek! Pomysł genialny w swojej prostocie, a jakże efektowny!
1/9 Jak Maria Antonina
Miłośniczki barokowych klimatów, przepychu, Wersalu i Marii Antoniny powinny być zachwycone tym ślubem i stylizacją! Coś dla prawdziwych księżniczek! Mnóstwo falban, pudrowego różu, wykwintnych detali i nie ma co ukrywać – przepychu! Stylizacja pomimo wszystko, jest jednak bardzo dopracowana i znajdziecie w niej mnóstwo uroczych, retro detali, które zostały połączone z bogatymi dekoracjami. Fantastyczne kwiaty – bladoróżowe i kremowe róże, hortensje, peonie. Piękne detale – metalowy manekin, medalion ze zdjęciami, matrioszka z pierścionkiem, świeczniki i poligrafia. Stylizacja PM to typowa amerykańska księżniczka – pyszna suknia, pełna róża we włosach, perfekcyjna fryzura i śnieżnobiały uśmiech 😉 Jestem nieco złośliwa, ale nie da się ukryć, że PM przypomina lalkę Barbie 😉 Ślub jednakże niepozbawiony ciekawych detali!