Zacznę niczym Dorota Gardias – Drodzy Państwo dziś będzie (w końcu) słońce! Nastawiam się optymistycznie na ten dzień i od razu pokazuję Wam słoneczny i pełen inspiracji ślub w stylu boho. Kochamy boho i dlatego z przyjemnością pokazuję, co można zaczerpnąć na swój ślub w takim stylu. I to mam pytanie – dlaczego w Polsce jest stosunkowo niewiele ślubów stylizowanych?
* * *
Boho kocha nonszalancki nieład i pozorny bałagan stylistyczny!
Stara biżuteria i rozpuszczone włosy będą strzałem w 10!
* * *
Na boho ślubie, który jest połączeniem vintage i szalonych lat 70. nie może zabraknąć natury i jeśli macie czworonożnych przyjaciół, również ich 🙂
* * *
W stylu boho obowiązują drukowane w kiczowate róże obrusy i kurtyny. Nie może zabraknąć słoiczków, butelek i oczywiście ogrodowych kwiatów. Boho nie ma nic wspólnego z wymuskaną elegancją salonową.
* * *
Boho tort – nie dość, że ze zwieńczeniem z gniazdka i ptaszków, to jeszcze na podstawie z pniaka drzewa.
BARDZO BOHO!
* * *
Boho uwielbia pastele i wszelkie brudne oraz wyblakłe kolory.
Kwiaty obowiązkowo ogrodowe i w kolorach pastelowych.
* * *
Boho ma poczucie humoru 🙂 Dlatego psy zapowiadające nadejście Pary Młodej są, jak najbardziej pożądane!
* * *
Boho i kratka, paski i kropki!
I to nie wybiórczo, ale wszystko na raz! Żeby jednak nie przesadzić, sugerujemy dobór deseni w jednej palecie kolorystycznej.
* * *
Boho nie lubi sztywnych ram i nieznośnych gorsetów konwenansów. Napoje w słoiczkach ze słomkami nie powinno nikogo zdziwić.
* * *
Kwintesencja boho – kolorowe szkło, kwiaty i świece.
* * *
Urocza, wykonana z gałęzi konstrukcja pod którą Nowożeńcy powiedzieli TAK jest bardzo naturalna i nieco surowa.
* * *
Boho uwielbia kontrasty. Miejsce zaślubin z gałęzi, a w longue dla gości stylowe meble 😉
Dla miłośników natury, bele z siana okryte patchworkowymi narzutami.