Śluby w stylu festiwalowym zyskują z roku na rok, na popularności. Największa w tym zasługa kultowej Coachelli, która ugruntowała pozycję stylu boho, hippie i gypsy. A branża ślubna szybko podchwyciła ten trend i takie śluby organizowane są coraz częściej i chętniej. Dziś zapraszamy was na uroczystość z mnóstwem festiwalowych wibracji, pięknymi aranżacjami i niepowtarzalnym klimatem.
Zacznijmy od fantastycznej stylizacji panny młodej. Suknia z tiulu na lekkiej podszewce ozdobiona brokatowymi gwiazdkami i kropkami oraz ze złotym paskiem była kwintesencją stylu coachella. Szalona, seksowna, odważna! Przepiękna! Złota opaska perfekcyjnie dopełniła stylizację. Bukiet z kwiatów utrzymanych w palecie koralu, różu, żółtego i pomarańczu idealnie wpisał się w konwencję ślubu. Zwróćcie uwagę na połączenie kwiatów – anturium, obok niego ogrodowe róże, kosmosy, kocanki, cynie i chryzantemy! Czy to nie jest piękne, taki florystyczny eklektyzm?! Stylizacja panny młodej przepięknie wyróżniała się na tle druhen, które miały na sobie suknie w pięknym, głębokim odcieniu szmaragdowej zieleni. Zielony akcent pojawił się także w stylizacji pana młodego. Marynarka męska nie musi być w tym samym kolorze co spodnie! Wygląda to mniej formalnie i bardzo stylowo. Ślub i wesele zorganizowano na farmie, gdzie obok stodoły stanęła prawdziwa festiwalowa scena oraz namioty dla gości. Ceremonia zaślubin odbyła się w plenerze, a goście mogli zasiąść na drewnianych ławkach. Dróżkę do miejsca zaślubin ozdobiono naturalistycznymi kompozycjami kwiatowymi. Stodołę udekorowano w fantastycznym, eklektycznym stylu. Tapicerowane meble, mnóstwo zielonych girland i setki papierowych żurawi podwieszonych pod sufitem. Po zmroku na gości czekały super atrakcje! Na scenie zagrał zespół na żywo, a piękne tancerki dały niezwykły pokaz tańca. Całość stworzyła spójny, festiwalowy i lekki klimat. A jak w Polsce można zorganizować taki ślub? Zobaczcie jak zrobiono to w FOLWARK U RÓŻYCA.