Przeszukiwanie tagu morela

3/7 Na ranczo

by środa, 28 września, 2011



Nie dość, że na ranczo. Nie dość, że na gorącej pustyni Arizony, to jeszcze w przyczepach kempingowych 😉 Takiego miejsca zakwaterowania nie spodziewali się chyba zaproszeni goście. Fantastyczna kolorystyka – czerwień, pomarańcz, mandarynka i ciepłe brązy. Kolory idealnie pasujące do gorącego, ascetycznego, pustynnego miejsca. Zresztą Para Młoda i dekoratorzy postawili na bardzo naturalne dodatki – znajdziecie tu drewniane osłonki na rośliny, kamienie, pustynne rośliny. Niesamowite prezenty otrzymali goście! Były to tamburynki z inicjałami Nowożeńców.

zdjęcia: Q PHOTOGRAPHY
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

3/8 Obłędne kolory!

by piątek, 26 sierpnia, 2011



No miałam dziś nie publikować nic vintage, ale nie mogłam się powstrzymać 😉 Jestem kompletnie niereformowalna w tym względzie. Ale jak zobaczycie ten ślub, to zrozumiecie moją niepohamowaną chęć pokazania tego ślubu 😉 Zjawiskowe kolory – odcienie brzoskwini, moreli, mięty, ciepłej szarości. Kwiaty, którymi zachwycam się w tym roku – dalie! Kompletnie niedocenione w Polsce, a przecież to jedna z najpopularniejszych ogrodowych roślin! Tylko, że w Polsce znamy ją głównie w wersji hard – czyli bordowych, wręcz wpadających w czerń kwiatów. A przecież w wersji light – czyli pastelach, dalia jest ujmująca i nie ustępuje niczym w swojej urodzie, innym moim faworytkom, czyli peoniom. Tu połączona została z angielskimi różami i liśćmi rośliny nazywanej w Polsce starcem (brudno zielone, omszałe, bardzo miłe w dotyku liście). Ale wracając do innych pięknych elementów na tym ślubie – zobaczcie, jak został zaplanowany i wykonany plan stołów – są to pojedyncze winietki ułożone alfabetycznie, a ozdobą wielkiej tablicy są talerze! Cudo!!! Słodki Bufet z tortem weselnym, także wygląda zjawiskowo, dzięki… baldachimowi! Domyślam się, że poza względami estetycznymi, chodziło o to, aby owady, które z pewnością były zainteresowane słodkościami, miały do nich trudniejszy dostęp 😉  Ślub – marzenie!

zdjęcia: ANTONIO CAMMEL