I Jose Villa raz jeszcze. Tym razem bardzo glamour i stylish Para. Suknia od Oscara de la Renta, cudowne granatowe detale oraz romantyczne i tajemnicze otoczenie. Jose zrealizował tę sesję (podobnie, jak inne) wg schematu, który opisuje w swoim poradniku dla fotografików (nasza recenzja książki TU). Dbałość o detale, dyskretna reżyseria, ujęcie wszystkich akcentów na zdjęciach. Wyobrażam sobie, że Jose musi mieć niesamowity kontakt z ludźmi, ponieważ większa część społeczeństwa jednak krępuje się obiektywu aparatu, a na jego zdjęciach ludzie wyglądają niczym zawodowi modele z magazynów mody. Villa po raz kolejny udowadnia, na czym polega siła jego stylu. Słowa są zbędne. Ten reportaż mówi sam za siebie. ZNIEWALAJĄCY!
5/8 Romantyczny błękit
Dziś pierwszy dzień wiosny, a mnie już lato w głowie. Ale co robić, skoro znajduję takie śluby? Nie dość, że na plaży, pod palmami, to jeszcze z moich ulubionym niebieskim kolorem. Ale nie jest to intensywny niebieski, znany z wielu, innych realizacji. To delikatny, chłodny odcień błękitu, który doskonale komponuje się z ciepłym odcieniem beżu i wielbłądziej wełny. Zwracam uwagę na kolor sukienek druhen – są w kolorze cappuccino, a do tego dobrano kremowo – różowe kwiaty. Całość stworzyła niesamowity efekt. Kolor niebieski pojawił się również na wachlarzach, które były jednocześnie planem ceremonii. Panna Młoda wybrała bukiet z lilii. Nieczęsto widuję te kwiaty na ślubach. Często są odrzucane z uwagi na intensywny zapach, duże kwiaty oraz… brudzące pręciki, które zostawiają nieładne plamy na rękach i ubraniach. Ale floryści mają na to sposób i pylące pręciki po prostu wycinają z kielichów kwiatów. Marcepanowe lilie znalazły się również na zwieńczeniu tortu.
zdjęcia: HILTON PITTMAN
6/8 Oniryczny las w wersji irlandzkiej
Bardzo podobał Wam się wczorajszy ślub Magdy i Asiela w obiektywie ASI SIWIEC (zobacz TU). Dlatego dziś jeszcze jedna inspiracja leśno – baśniowa. Przepiękna stylizacja w stylu vintage w leśnej scenerii. Niezwykła dbałość o detale – piękna kolorystyka – błękity i róże oraz mnóstwo elementów nawiązujących do stylu retro. Nie mogę nie napisać, że kocham takie stylizacje. Zresztą wiecie o tym 😉 Zobaczcie, jak pięknie skomponowane zostały kwiaty w bukiecie – szafirki, jaskry, przebiśniegi, róże i sukulent. Kolorystyka jest bardzo żywa, jak na stylizację vintage, ale idealnie pasuje do pudrowych i bladych kolorów sukni, bolerka i kamizelki. Nie sposób nie zauważyć starych sreber i domowych wypieków, które nadały całość słodki charakter. Figurka sarenki na torcie MIODZIO 😉 Wianek na głowie sarenki, wianek na głowie Panny Młodej i wianek na głowie Magdy, którą pokazałam Wam dziś w pierwszym wpisie. Zdecydowałybyście się na swoim ślubie na taką ozdobę?