Kocham Panny Młode i śluby, gdzie widać indywidualizm i niekonwencjonalne podejście do tematu. Zauroczyła mnie całkowicie Panna Młoda w typowej dla lat 50. i 60. XX wieku sukni z rękawami do łokci, z woalką i cudowną biżuterią! Motyw rumianków pojawia się nie tylko w kolczykach i naszyjniku PM, ale także butach! Zwróćcie uwagę na niezwykły bukiet wykonany z guzików i innych tworzyw sztucznych. Takie bukiety, jako wariacje na temat pokazywałam Wam już kilka razy, ale nigdy nie miałam okazji zobaczyć takiego bukietu na prawdziwym ślubie. I oto jest! Mnóstwo słodkich detali – girlandy z kwiatowych chusteczek, zabawne chorągiewki, śliczne chusteczki dla gości z napisem Na szczęśliwe łzy 🙂
8/8 Wenecki przepych
I nasz ostatni dziś ślub. Ten, o którym wspomniałam w pierwszym wpisie. Tu detale i dodatki były równoprawnymi bohaterami dnia ślubu. Mocne, kolorowe, wyraziste, wręcz barokowe. Ale taka była konwencja i stylistyka ślubu. Weneckie wesele nie mogło być skromne. Pełne przepychu dodatki – materiały poligraficzne, kwiaty, słodkości, a nawet bukiet Panny Młodej. Nie przepadam za taką ilością, takich kolorów (chociaż ubóstwiam hinduskie wesela, które są równie kolorowe, ale jakoś bardziej pasuje mi ich stylistyka), ale nie można odmówić tym dodatkom charakteru i konsekwencji w tematyce.