To będzie bardzo kolorowy dzień na blogu! Chyba instynktownie czuję, że zbliżają się nieco smutniejsze miesiące i dlatego chcę nasycić bloga i swoje oczy kolorami. Zaczynamy mega energetycznym, multikulturowym ślubem, gdzie kolory po prostu porywają, zachwycają i zachęcają do szalonej zabawy! Takie połączenie kolorów – amarant, turkus, fiolet, pomarańcz możliwe było tylko na hinduskim weselu! I wcale nie pomyliłam się w swoich przypuszczeniach, ponieważ Pan Młody z pochodzenia jest Hindusem. Stąd te niesamowite kolory, które tak mnie zauroczyły! Zwracam uwagę na cudowne kwiaty! Ogromna ilość kolorowych kwiatów ozdobiła dosłownie wszystko. To zresztą jedna z tradycji weselnych Indii. Piękne są także tradycyjne lampiony wykonane z miedzi. Całość cudna! A to jeszcze nie koniec kolorowych ślubów dziś!
5/8 W stodole
W stodole, ale stylowo! Ciekawy przykład, jak można połączyć style (znowu łączymy). Bardzo glamour stylizacja Pary Młodej – PM w pięknej, eterycznej sukni, ze złotymi butami i delikatnym bukietem. Z drugiej strony ślub na wsi, w zaadaptowanej stodole (jak ja kocham stodoły!!!), mnóstwo ogrodowych kwiatów, domowych wiktuałów, wina z beczki. Zabawa konwencjami sprawdza się idealnie, jeśli zachowana jest jedna zasada – umiar! Wszystko musi być w wyważonych proporcjach, aby nie osiągnąć efektu przysłowiowego kwiatka do kożucha.