Czuć już jesień w powietrzu. Szczególnie nad ranem, kiedy nad ziemią unosi się mgła. Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo lubię jesień. Lubię spokój, który towarzyszy przyrodzie przygotowującej się na długie, zimowe miesiące. Lubię spalone słońcem kolory. Lubię zapach dojrzałych jabłek. Z tym mi się kojarzy jesień. Lubię również jesienne śluby. Szczególnie jeśli odbywają się w takich miejscach, jak to poniżej. Naturalna sceneria zachwyca i… wzrusza. Chyba tylko jesienią i wiosną drzewa wyglądają tak pięknie, a niebo ma ten wyjątkowy kolor. Czujecie spokój, który towarzyszył uroczystości? Jako główny kolor stylizacji wybrano żółty, który kojarzy się każdemu z jesienią, żółtymi liśćmi, dojrzałymi renetami oraz słonecznikami. Cudowny bukiet o fantastycznym kształcie składał się m.in.: z jaskrów, kaliny i róż. W dekoracjach stołowych wykorzystano również żółte liście drzew. Piękne wykorzystanie sezonowych roślin. A na co ja jeszcze zwróciłam uwagę? Na krzesła 🙂 To jeden z najsłynniejszych projektów krzeseł Ghost, które osobliwie, ale intrygująco wyglądały w górskiej chacie 😉
7/8 Rustykalnie i z klasą
To połączenie zawsze sprawia, że moje serce szybciej bije 😉 Rustykalne miejsce, ręcznie wykonane detale, cudowne kwiaty i bardzo elegancka stylizacja! Uwielbiam takie połączenia i kontrasty. Mam nadzieję, że Wam również spodoba się, bo ilość fantastycznych detali na tym ślubie zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Zacznijmy od kolorystyki kwiatów – są one w wielu odcieniach bieli i kremu. Aby uniknąć monotonni, zastosowano wiele gatunków kwiatów – róże, hortensje i maki. Ilość kwiatów oszałamia i musicie przyznać, że stoły wyglądały niesamowicie. Do tak zdyscyplinowanej kwiatowej kolorystyki dodano akcenty starego złota oraz srebra, które doskonale komponują się ze sobą! Posrebrzane szkło świeczników cudownie odbija światło świec! Polecam je stoły weselne, są one dostępne również w Polsce. Zresztą akcent złota pojawił się również w stylizacji Panny Młodej. Zwróćcie uwagę na jej kolczyki. Girlanda wykonana z jutowej tkaniny, wianek na głowie druhenki z muszelek czy ozdobione lnem numery stołów, to ukłon w stronę rustykalności i naturalności. W uroczy sposób zostały wyeksponowane zdjęcia Nowożeńców. Uwielbiam takie śluby!
zdjęcia: STEPHANIE WILLIAMS
2/8 Kwiatowo i nad morzem
Zaczynamy dzisiejsze prezentacje ślubów tym, co kocham najbardziej! Trzy w jednym! Bo i morze, i różowy kolor, i azjatycka Panna Młoda. W zasadzie powinno być i czwarte i, bo są i peonie 🙂 Czyli musiało być pięknie! I było! Największe wrażenie zrobiły na mnie dekoracje kwiatowe. Cudowne, romantyczne z różnych gatunków kwiatów o wielu odcieniach różu. Kolor kwiatów fantastycznie korespondował z kolorem sukienek druhen, który to kolor po angielsku określany jest, jako sea foam, czyli morska piana. Kolor sukienek znajdziecie również w wysmakowanej i pięknej papeterii stołowej. Zauważyłam, że wystarczy dobrej jakości papier, odpowiedni kolor wydruku i wyjątkowa, piękna czcionka, aby karty menu, winietki, plany stołów stały się integralną częścią aranżacji na równi z kwiatami lub świecami. Piękna stylizacja PM – delikatna, ale seksowna suknia i złote buty. Po raz kolejny widać, jak złoto doskonale komponuje się z innymi kolorami, stanowiąc dyskretny, ale wyrazisty akcent.