I jeszcze jeden rustykalny, sielankowy ślub! Powiedzcie mi dlaczego u nas jest tak niewiele takich realizacji? Czy to z braku miejsc, czy też może odwagi Nowożeńców, aby zmierzyć się z pokutującą w Polsce przaśnością? Uwielbiam przełamujące stereotypy śluby, które są dowodem na to, że można połączyć elegancję i styl eko. Czy nie zachwyca Was ten ślub? Drewniana, surowa, można nawet by rzec biedna stodoła w której wnętrzu wyczarowano przytulne i intymne miejsce przyjęcia weselnego. Nie znajdziecie tu kryształów i drogich storczyków. Ale są za to ogrodowe kwiaty, gliniane doniczki, metalowe puszki i unoszący się w powietrzu zapach ziół. Zwracam uwagę na dekorację jednej ze ścian stodoły – została ozdobiona talerzami 🙂 Pamiętacie, jak w latach 80. w Polsce talerze wieszano na ścianach w kuchniach? 🙂 A stoisko z lemoniadą i długie deski po środku podłużnych stołów to mistrzostwo!
7/9 Soczyście i kuliście
Nie wiem, jak u Was, ale u mnie pada już na całego 😉 A telewizor zapowiadał, że będzie słonecznie i bezchmurnie. Cóż, takie są te prognozy pogody 😉 Dla tych wszystkich, którzy wierzą w to, że kiedyś będzie u nas słonecznie 365 dni w roku, niczym w Kalifornii, mam piękny, nadmorski (a jakże!) ślub z zapomnianymi nieco w Polsce goździkami. Mam nadzieję, że renesans tych kwiatów, który rozpoczął się w zeszłym sezonie będzie trwać nieprzerwanie i długo. Co pięknego można z nich stworzyć? Zobaczcie! Pełne, mięsiste i bardzo wytrzymałe kwiaty doskonale sprawdzą się w kompozycjach, które muszą przetrwać w nasłonecznionych miejscach. Do tego świeże, zielone storczyki (również bardzo wytrzymałe rośliny) i piękne kompozycje florystyczne gotowe. Zwracam uwagę na połączenie soczystych kolorów kwiatów i czerń pozostałych elementów – sukienki druhen, detale na stołach oraz esy-floresy na torcie 🙂
zdjęcia: GWS
9/12 Grey + Pink
I obiecana wcześniej, jeszcze jedna stylizacja z różem i szarością w roli głównej. Bardzo modna, bardzo stylowa i bardzo romantyczna. Czyli to wszystko, co kochamy najbardziej! Szarość stanowiła doskonałe tło, dla pierwszoplanowego różu i te dwa kolory znalazły się w stylizacji stołów i otoczenia miejsca zaślubin. Gigantyczne kule z kwiatów w ogromnych amforach wyglądały naprawdę niezwykle! Wyobrażam sobie ile godzin musiało pochłonąć ich wykonanie. Do szarości i różu doskonale pasują kryształy. Dlatego możecie je wykorzystać zarówno w stylizacji sukni (tak, jak ta PM, która miała szarą szarfę wysadzaną kryształkami) oraz stołach i kompozycjach florystycznych. Kryształowy żyrandol, kryształki na winietkach i kartach menu. To wszystko doskonale połączy się z paletą główną. Nie bójcie się szarości! Jak widzicie można ją bardzo kreatywnie wykorzystać! I muszę wspomnieć o morelowych daliach, które znalazły się w małych bukiecikach na stołach! UWIELBIAM!