I drugi dziś ślub w bardzo eleganckiej i stylowej oprawie. Nie będzie dziś żadnych puszek i słoików, ani pniaków, ani kaloszy 😉 Aż sama się dziwię, że nie wybrałam na dziś żadnego ślubu w stylu boho 😉 Ślub w przepięknej stylistyce – PM w obłędnej sukni, butach i biżuterii. Kolor kreacji podkreślony jeszcze został karnacją Panny Młodej. Całość imponująca! Do tego bukiet w pastelowych kolorach z delikatnych różowych i morelowych róż oraz pistacjowych pędów. Zwróćcie uwagę na ten maleńki detal, przy rączce bukietu, który nadał mu jeszcze bardziej romantyczny i nobliwy charakter 🙂 Suknie druhen w intensywnych odcieniach fioletu od lawendy, po purpurę. Znowu zabieg kolorystyczny – przy ciemnej skórze, takie barwy wydają się być jeszcze bardziej intensywne, przez co stanowiły kapitalne tło dla spowitej w biel PM. Szykowny i wytworny Pan Młody oraz urocza, biała limuzyna. Całość doskonale prezentowała się w pełnym, intensywnym słońcu oraz na tle postkolonialnej architektury miejsca zaślubin. Przemyślana, perfekcyjnie zrealizowana stylizacja, pasująca charakterem do miejsca, Pary Młodej i kolorystyki przewodniej. A zdjęcia KT Merry, jak zawsze MIODZIO!
1/12 Jak ja kocham…
Jak ja kocham takie miejsca i śluby! A jeśli do tego Panna Młoda jest z pochodzenia Azjatką, to można się spodziewać mega elegancji i stylu! I nie zawiodłam się, po raz kolejny! Dla osób, które nie czytają bloga regularnie, śpieszę wyjaśnić moją teorię związaną z Pannami Młodymi, które mają azjatyckie pochodzenie. Otóż, moje wieloletnie obserwacje setek, jeśli nie tysięcy ślubów, jednoznacznie wskazują, że jeśli reportaż lub sesja są ze ślubu Azjatki, to stylizacja jest zawsze powalająca! Z umiarem, ale zawsze z zaakcentowanymi takimi elementami, które po prostu zniewalają. Ich wyczucie piękna, proporcji jest wg mnie wrodzone 🙂 Nie inaczej jest na tym ślubie. Suknia idealnie podkreślające smukła, ale kobiecą figurę. PRZEPIĘKNE nakrycie głowy! Turkusowe buty, które idealnie kontrastowały z brzoskwiniowymi, angielskimi różami oraz sukulentami. Motyw przewodni szycia Sew-in-Love – trudne do przetłumaczenia, ale oczywiste :-), symboliczna maszyna i girlanda z kolorowych szmatek oraz drewniane szpulki po niciach. W umiarze siła!